Trwa dogaszanie ognia. Trwa dogaszanie pożaru klubu Mega Music Wilga w Wildze pod Garwolinem na Mazowszu. Ogień pojawił się w lokalu w niedzielę wieczorem. Odbywał się tam wtedy festyn charytatywny na rzecz pana Andrzeja, któremu w grudniu spalił się dom. Podczas nocnej akcji gaszenia klubu ucierpiał jeden ze strażaków. „Straciliśmy wszystko... cały dorobek życia... Lokal jest cały w ogniu. Do dna się spali... Straciliśmy wszystko... Nie wiemy w ogóle, co się wydarzyło” – mówiła portalowi eGarwolin.pl Hanna Goliszewska, właścicielka Mega Music. W nocy strażakom udało się zapanować nad ogniem. Od rana trwa dogaszanie pożaru.– W kilku miejscach są jeszcze ukryte zarzewia, do których trzeba dotrzeć i je rozwarstwić. Obserwujemy i sprawdzamy wszystko – zapewnił rzecznik Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej PSP bryg. Karol Kroć. Jego zdaniem „mówimy o dosyć sporej akcji i dużym zaangażowaniu”, a „ze względu na pogodę konieczna jest rotacja zespołów i sprzętu”.Niegroźny wypadek ratownikaNa miejscu pracuje jeszcze pięć zastępów straży pożarnej. W kulminacyjnym momencie było ich ponad 30, a w całej akcji gaśniczej brało udział ponad stu strażaków. Jeden z nich został poszkodowany. „Przewrócił się i skarżył na dolegliwości bólowe, więc został skierowany na badania” – poinformował rzecznik.Pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiadujące budynki, ale – jak przyznali strażacy – był groźny choćby z powodu „dużych ilości dymu i temperatury”. Według ratowników na razie trudno ocenić skalę zniszczeń. Mega Music to największa i najstarsza dyskoteka w regionie. Na szczęście uczestnicy imprezy charytatywnej, która odbywała się w lokalu, kiedy wybuchł pożar, ewakuowali się jeszcze przed przyjazdem strażakówCzytaj także: Pożar luksusowego „hotelu celebrytów”. Zapalił się w krytycznym momencie