Afgańczyk krzyczał „Allahu Akbar!”. Dwa dni po zamachu na demonstrację w Monachium na skutek odniesionych obrażeń zmarły dwuletnia dziewczynka i jej 37-letnia matka – przekazał Urząd Kryminalny w Bawarii. Policja uważa, że 24-letni Afgańczyk działał z pobudek islamistycznych. W czwartek około godziny 10.30 samochód, którym kierował mężczyzna z Afganistanu jechał za grupą protestujących i radiowozem na monachijskim Stiglmaierplatz, a następnie wyprzedził policyjny pojazd, przyspieszył i wjechał w tył kolumny demonstrantów – relacjonował rzecznik lokalnej policji.Co najmniej 39 osób zostało rannych, w tym dzieci. Premier Bawarii Markus Soeder ocenił, że prawdopodobnie doszło do zamachu.Prokuratura poinformowała, że traktuje to wydarzenie jako usiłowanie zabójstwa, choć teraz najpewniej zmieni kwalifikację czynu.Zamachowiec znany policjiPolicja oświadczyła, że materiał dowodowy pozyskany ze sprzętu elektronicznego sprawcy wskazuje na jego „orientację islamistyczną”. Po zamachu Afgańczyk krzyczał „Allahu Akbar!”. Był znany policji z drobnych przestępstw.Według dziennika „Bild”, Afgańczyk mówił podczas przesłuchania, że to Allah nakazał mu dokonanie tego czynu. „Chciał wysłać wszystkich do raju” – miał twierdzić 24-latek.Włoska agencja Ansa ustaliła, że sprawca zamachu przypłynął na wybrzeża Kalabrii w 2016 roku. Jak przekazano, przebywał następnie w Brescii, zaś w 2017 roku trafił do Niemiec.Seria ataków terrorystycznych w Niemczech budzi obawy podczas przygotowań do szczytu karnawału pod koniec lutego. Deutsche Welle przypomina, że przed zamachem w Monachium doszło do zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu, gdzie zginęło 6 osób, zaś niemal 300 zostało rannych. Podejrzanym jest Syryjczyk.„Wdrożono środki bezpieczeństwa. W porównaniu z rokiem ubiegłym są dodatkowe wymogi” – zapowiedział w rozmowie z agencją DPA szef Niemieckiego Stowarzyszenia Karnawałowego Klaus-Ludwig Fess. Przypomniał, że niektóre parady zostały odwołane właśnie ze względów bezpieczeństwa.Kanclerz Scholz: Policja robi wszystko„Policja na szczeblu federalnym i landowym robi wszystko, co w jej mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo podczas tego rodzaju zgromadzeń” – zapewniał w wywiadzie udzielonym Funke Media Group kanclerz Olaf Scholz.Według Niemieckiego Stowarzyszenia Karnawałowego w całych Niemczech zaplanowanych jest około 3,5 tys. parad karnawałowych. Stowarzyszenie zrzesza ponad 5,3 tys. grup ze wszystkich 16 landów.Szczyt karnawału rozpoczyna się w Niemczech 27 lutego nocą Weiberfastnacht, kiedy zabawę organizują kobiety. Trwają potem przez karnawałowy weekend, którego kulminacją jest Różany Poniedziałek – w tym roku przypadający na 3 marca – gdy w głównych miastach karnawałowych odbywają się wielkie parady. Są to Kolonia, Dusseldorf i Moguncja oraz mniejsze wydarzenia na terenie Nadrenii.Czytaj więcej: Samochód wjechał w tłum ludzi w Monachium. Nowe informacje