Insp. Marek Dyjasz w TVP Info. – Zauważamy zwiększoną aktywność gruzińskich grup w Polsce. One są naprawdę niebezpieczne – powiedział TVP Info insp. Marek Dyjasz, ekspert w zakresie przeciwdziałania i zwalczania przestępczości gospodarczej i korupcyjnej. Podczas piątkowej konferencji prasowej w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku premier Donald Tusk poinformował, że zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz ministra sprawiedliwości, aby przedstawili „szybki plan natychmiastowej reakcji na przestępczość zorganizowaną i taką agresywną w wykonaniu obcokrajowców”.Premier zaznaczył, że „każdy, kto gości w Polsce, korzysta z naszej gościny i w sposób brutalny narusza prawo, będzie deportowany z Polski”. „Zgodnie z poleceniem premiera Donalda Tuska przygotowujemy z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem plan dalszych zdecydowanych reakcji na przestępczość obcokrajowców w Polsce, szczególnie przestępczość zorganizowaną i w agresywnych formach” – poinformował w sobotę na platformie X szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Gruzińskie grupy w Polsce– Uważam, że decyzja polskiego rządu jest właściwym krokiem. Od dłuższego czasu przyjęło się takie założenie, że przestępczość zorganizowana to jest przede wszystkim przestępczość gospodarcza. Teraz zauważamy, że wraca model przestępczości z lat 90 - typowo kryminalnej, bardzo twardej, mocnej, agresywnej. Napady, rozboje, przestępstwa z użyciem broni palnej, zastraszenia – powiedział TVP Info insp. Marek Dyjasz, ekspert w zakresie przeciwdziałania i zwalczania przestępczości gospodarczej i korupcyjnej, były naczelnik Wydziału Kryminalnego Komendy Głównej Policji.– Jakich konkretnych działań i narzędzi bym oczekiwał? Przede wszystkim rozpoznania tego środowiska przestępczego obcokrajowców, bo to jest podstawa pracy policyjnej, operacyjnej. Przygotowanie podwalin pod zatrzymywanie tych grup, wcześniejsze, wyprzedzające działania mające na celu zniechęcenie do popełnienia przestępstw, ale też zbieranie dowodów na przestępczą działalność – dodał insp. Dyjasz.Zobacz także: CBŚP udaremniło uruchomienie laboratorium narkotyków w Berlinie„Są naprawdę niebezpieczne”– Zauważamy zwiększoną aktywność gruzińskich grup w Polsce. One są naprawdę niebezpieczne. Ja porównuję te grupy z grupami ormiańskimi, z diasporą ormiańską, która dość mocno nękała między innymi organy ścigania w latach 90. Teraz jest taka nakładka tego, z czym wtedy mieliśmy do czynienia. Gruzini dość mocno wchodzą w tę płaszczyznę przestępczości zorganizowanej, ale też takiej normalnej, zwykłej, codziennej. Są też, oczywiście, przestępcy z Ukrainy. W Polsce jest dużo obywateli tego kraju i gdzieś w tej masie ta przestępczość również przenikła – poinformował gość TVP Info.„Zwykli ludzie mogą dostać rykoszetem”Insp. Marek Dyjasz zapytany, kto najczęściej pada ofiarą tych zorganizowanych grup przestępczych, odpowiedział, że „są dwie płaszczyzny”.– Pierwsza to obywatele, którzy posiadają jakieś dobre materialne. Sporo z tych przestępstw popełnianych przez obcokrajowców ze wschodu jest nakierowanych na zyski finansowe. Dochodzi do brutalnych napadów, rozbojów. Przypomina mi to lata 90. i ówczesne grupy przestępcze - Wołomin, Pruszków, Nowy Dwór, grupę „krakowską” czy „gdańską”. Druga płaszczyzna to są wewnętrzne porachunki między grupami przestępczymi. One zaczynają się zwalczać, walczyć o wpływy. Niestety, zwykli ludzie mogą dostać tak zwanym rykoszetem, jak było to w latach 90. – dodał.Zobacz także: Miał podpalić centrum z farbami we Wrocławiu. Ruszył proces