„Pytanie dnia”. Jeżeli zaczniemy na poważnie traktować ten temat (rzekomego zamachu stanu, o który oskarża PiS – przyp. red.), to prezes Trybunału Konstytucyjnego, z drugiej strony – pierwszy zastępca Prokuratora Generalnego to przestaje być groteskowe – skomentowała w programie „Pytanie dnia” prok. Ewa Wrzosek. Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez między innymi premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołownię i marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską.Śledztwo w tej sprawie wszczął prok. Michał Ostrowski. – To nie jest zamach stanu polegający na wyprowadzeniu wojska na ulice, jest to pełzający, ustrojowy zamach stanu – podkreślił Święczkowski w rozmowie z RMF FM.Wojsko i policja na ulicy?– Uważam, że jesteśmy blisko sytuacji, kiedy w przeciągu pół roku, roku czasu może dojść do tego, że zostaną wyprowadzone siły zbrojne czy też policja na ulice, żeby próbować powstrzymać protesty społeczne – twierdził prezes TK.Zapytana przez red. Dorota Wysocka-Schnepf o te słowa Święczkowskiego prok. Wrzosek oceniła, że to jest „budowanie atmosfery strachu, zagrożenia”. – Tak naprawdę jest to hucpa polityczna. Ja w kategoriach prawnych nie jestem tego w stanie ocenić – komentowała.– Nie może być tak, że pan Ostrowski prowadzi sobie prywatne śledztwo, z prywatnego zawiadomienia, a w zasadzie z prywatnej korespondencji Bogdana Święczkowskiego. To prokuratura stoi na straży prawa – podkreśliła Wrzosek.Czytaj więcej: Prokurator Ziobry z zarzutami chce Trybunału Stanu dla premiera