Pierwszy taki projekt. Pierwsza farma wiatrowa – powstaje na polskiej części Bałtyku. Zainstalowano już 2 z 78 monopali, 100-metrowyh konstrukcji, na których montowane będą turbiny wiatrowe. Baltic Power, bo tak nazywa się farma, rozpocznie produkcję w 2026 r. Budowę prowadzą Orlen i kanadyjski Northland Power. Po miesiącach przygotowań 11 statków ruszyło na morze, żeby rozpocząć tworzenie fundamentów.„Baltic Power to pierwsza i najbardziej zaawansowana inwestycja w morską energetykę wiatrową na polskich wodach Bałtyku” – poinformował Orlen. Farma o łącznej mocy 1,2 GW rozpocznie produkcję w 2026 r. i będzie mogła zasilić ponad 1,5 mln gospodarstw domowych.„Największe w historii prace”„Setki naszych pracowników będzie prowadziło największe w historii prace instalacyjne na morzu, by już w 2026 r. po raz pierwszy energia z Bałtyku popłynęła do odbiorców” – poinformował w komunikacie prezes Orlenu Ireneusz Fąfara. Jak dodał, Baltic Power to czyste, stabilne i bezpieczne źródło energii, które będzie napędzało polską gospodarkę, a także polskie firmy, które mają się rozwijać razem z projektem. Prezes kanadyjskiego Northland Power Christine Healy oceniła, że „instalacja pierwszych fundamentów farmy wiatrowej Baltic Power to ważny moment w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce”. „Dzisiejszy kamień milowy jest świadectwem silnego partnerstwa pomiędzy Northland a Grupą Orlen i dodatkowo umacnia nasze wspólne zaangażowanie w przyszłość energetyczną Polski” – dodała.CZYTAJ TEŻ: Nowy nabór w programie Energia dla Wsi. Rolnicy mogą składać wnioskiPlac budowy wielkości GdyniMorska energetyka wiatrowa jest ważnym elementem nowej strategii Grupy Orlen, która przewiduje realizację wspólnie z partnerami ponad 4 GW mocy zainstalowanej na Bałtyku.Plac budowy farmy wiatrowej Baltic Power to obszar około 130 km kw. na morzu, porównywalny do powierzchni Gdyni. Jest on zlokalizowany 23 km na północ od linii brzegowej Bałtyku, na wysokości Choczewa i Łeby. Instalowane tam obecnie monopale o masie do 1700 t i średnicy ponad 9 m są osadzane przez pływający dźwig, który wbija je w dno Bałtyku na głębokość około 40 m. Na morzu pracuje też, jak poinformował Orlen, kilkanaście innych statków – jednostki wspierające, holowniki, statki do transportu personelu i sprzętu, jednostki do monitoringu środowiskowego oraz jednostki dozorowe.Zyskają polskie firmyProjekt zakłada maksymalne wykorzystanie lokalnych dostawców w całym 30-letnim cyklu życia farmy wiatrowej – podkreślił koncern. „Kluczowe elementy takie jak gondole turbin, kable, konstrukcje stalowe morskich stacji odbiorczych czy elementy fundamentów powstają m.in. w fabrykach w Szczecinie, Bydgoszczy, Trójmieście, Żarach i Niemodlinie” – dodała spółka. Baltic Power korzysta również z usług polskich firm przy okazji badań geologicznych, usług projektowych czy logistyki.Orlen i kanadyjski Northland Power podpisały umowę o partnerstwie w ramach projektu morskiej farmy wiatrowej Baltic Power w 2021 r. Farma ma w przyszłości ograniczyć emisję CO2 o około 2,8 mln ton rocznie w porównaniu do produkcji ze źródeł konwencjonalnych.CZYTAJ TEŻ: Elektrownia za 30 miliardów powstaje na Wybrzeżu. Premier złożył obietnicę