Jachty Abramowicza unikały VAT-u jak sztormów. Międzynarodowe śledztwo ukazuje, w jaki sposób rosyjski oligarcha Roman Abramowicz, znany niegdyś z posiadania angielskiego klubu piłkarskiego Chelsea, unikał płacenia podatków wynikających z posiadania floty superluksusowych jachtów. Dziennikarze redakcji „Guardiana”, „Spiegla”, ZDF, BBC i Biura Dziennikarstwa Śledczego przeanalizowali kolejną część danych opublikowanych w 2023 r. w przecieku zwanym „Cyprus Confidential”. Chodzi o 3,6 mln zapisów danych, jakie trafiły do Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) i niemieckiej firmy Paper Trail Media.W ramach tego wycieku na światło dzienne wyszło wiele podejrzanych i kompromitujących faktów. To np. informacje o tym, jak firma PwC Cypr przekazała 1 mld funtów rosyjskiemu potentatowi w dniu, w którym nałożono na niego sankcje. Opinia publiczna dowiedziała się również o tym, że czołowy niemiecki dziennikarz otrzymał 600 000 euro od sojusznika Putina.Tankowanie baku do pełna za 2 mln dol.Roman Abramowicz także był już bohaterem tekstów na podstawie „Cyprus Confidential”, szczególnie związanych z jego działalnością w Chelsea. Najnowsza partia przeanalizowanego materiału dotyczy obchodzenia podatków, jakie nakłada się na posiadaczy superjachtów.Czytaj także: Tak oligarchowie Putina omijają sankcje i zarabiają miliardyJak podaje dziennik „The Guardian” z danych wynika, „w jaki sposób firmy offshore wykorzystano do tworzenia fikcji: że pięć superjachtów Abramowicza było wynajmowanych klientom w celach komercyjnych”.„Dzięki temu firmy obsługujące łodzie mogły uniknąć płacenia podatku VAT od długiej listy wydatków, takich jak koszt tankowania jachtu Eclipse wynoszący 2 mln dol. za zbiornik. Z akt wynika, że podatek VAT mógł być należny we Włoszech, na Cyprze i w wielu innych krajach UE”. Prawnicy Abramowicza twierdzą, że nie dochodziło do żadnych nadużyć. „Chcemy uniknąć płacenia podatku VAT”Angielski dziennik wyjaśnia, że prywatne jednostki, w tym luksusowe jachty, podlegają podatkowi VAT od kupowanych towarów i usług. Podatek od sprzedaży wynosi około 20 proc. w krajach europejskich, w których Abramowicz „lubił zakotwiczyć”, takich jak Francja, Włochy czy Grecja.Roczny koszt utrzymania superjachtu wynosi zazwyczaj 10 proc. ceny zakupu, co daje miliony dolarów rocznie na załogę, pokład, inżynierię, paliwo, konserwację i wydatki portowe – z wysokim rachunkiem za podatek VAT.Czytaj także: Chaos gospodarczy w Rosji. Reżim musi importować ziemniakiW 2002 r. do zarządzania flotą Abramowicza utworzono na Cyprze spółkę Blue Ocean Yacht Management. Na jej czele stanął ekspert w tym zakresie Jonathan Holloway, który w czerwcu 2005 r., jak wynika z dokumentów, pisał jasno: „Chcemy uniknąć płacenia podatku VAT od ceny zakupu jachtów i, jeśli to możliwe, uniknąć płacenia podatku VAT od towarów i usług świadczonych na rzecz jachtów”.„Guardian” podsumował to krótko: „Rozwiązaniem okazała się struktura równie kręta, co pomysłowa”.„Musimy w tej strukturze działać z otwartymi oczami i być świadomi ryzyka. Nasza struktura musi jak najdokładniej oddzielać różne strony, aby śledczy sprawdzający naszą działalność mógł ją uznać za legalną. Ale wszyscy musimy zdać sobie sprawę, że zdeterminowany śledczy mógłby ostatecznie odkryć, że jest to wewnętrzna struktura z możliwymi konsekwencjami, które by się z tym wiązały” – Holloway ostrzegał współpracowników Abramowicza w kolejnej wiadomości. Abramowicz turystą na własnych jachtachNa czym polegała ta struktura? Angielska gazeta wyjaśnia, że chodziło o siatkę odrębnych spółek zarejestrowanych na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych (do każdej z nich należał jeden jacht) i będących własnością wspomnianej już firmy z siedzibą na Cyprze, której beneficjentem był Abramowicz.I nie ma w tym problemu, jeśli prowadzona jest rzeczywiście działalność komercyjna, ale jachty rosyjskiego oligarchy nie były wynajmowane turystom, choć rzeczywiście były zarejestrowane jako „statki pasażerskie”.Czytaj także: Niemcy stracą na znaczeniu. Płacą za lata zaniedbań i układów z RosjąGdy dziennikarze przeanalizowali dostępne dane, okazało się, że klientami głównej cypryjskiej spółki Blue Ocean Yacht Management były firmy z Wysp Dziewiczych, więc de facto Abramowicz sam był wynajmującym turystą na swoich łodziach.Oszczędności na unikaniu VAT-u były ogromne. Za samo tankowanie jachtu Eclipse trzeba było zapłacić pomiędzy 1,5 a 2 mln dol., do czego należało doliczyć od 300 do 400 tys. podatku. W latach 2005-2012 firma Blue Ocean odnotowała koszty tankowania na ponad 15 mln dol.Wynajem jachtu na warunkach komercyjnych zazwyczaj wiąże się z podpisaniem „czarteru czasowego”, czyli w istocie umowy najmu.Włosi i Cypryjczycy zauważyli, że coś nie gra„Jeśli w przyszłości będziemy próbowali ubiegać się o paliwo wolne od podatku, musimy być w stanie przedstawić podpisane czartery czasowe w ciągu 24 godzin. Musimy zbadać, jakie są możliwości” – Holloway napisał we wrześniu 2005 r. i podkreślał, że trzeba „dołożyć wszelkich starań”, aby umowy najmu „pokrywały się z rzeczywistym wykorzystaniem jachtów”.Czytaj także: To tylko „błędy i pominięcia”. Z Rosji zagadkowo wyparowały rekordowe pieniądzeJak wynika z dokumentów, które przeglądali dziennikarze, nie zawsze tak było, co potwierdzają dane o ruchu morskim. Do tego „w ponad 150 przypadkach czartery czasowe wydawały się być wypisane po rzekomym odbyciu rejsu”. Na podstawie jednej z takich umów firma Blue Ocean miała zaoszczędzić 44 tys. dol. na tankowaniu na Francuskiej Riwierze.Podejrzenia o nadużycia przy wykorzystaniu jachtów Abramowicza – Eclipse, Pelorus i Luna – w 2015 r. wystosowała włoska prokuratura, która skierowała akt oskarżenia w związku z niezapłaconymi podatkami od tankowania w latach 2009-2012. Doszło nawet do aresztowania kapitanów, ale zarzuty wycofano po złożeniu wyjaśnień przez adwokatów oligarchy. Udało im się przekonać w postępowaniu, że rejsy były komercyjne. Milion dolarów za koncert RHCP na pokładzieBardziej nieustępliwi byli prokuratorzy cypryjscy, którzy oskarżyli Blue Ocean o nadużycia w 2012 r. Batalia sądowa trwała 12 lat. W ubiegłym roku cypryjski Sąd Najwyższy odrzucił apelację prawników Abramowicza. Prokuratura wyceniła, że w latach 2005–2010 Blue Ocean uniknęła VAT-u na kwotę ponad 14 mln euro.Czytaj także: To oni mogli uszkodzić kabel na Bałtyku. Przeszukanie statkuNa rozprawie prawnik firmy Blue Ocean powiedział, że „stracił kontakt” ze swoim klientem. Firmę zamknięto w 2024 r. Gdy „Guardian” zapytał o to, czy Blue Ocean kiedykolwiek zapłaciła rachunek za podatek, który Cypr uznał za należny, prawnicy Abramowicza nie odpowiedzieli. Tak samo komentarza gazecie odmówił Holloway.Imprezy na jachtach organizowane przez Rosjanina były iście ekstrawaganckie. Na pokładach pojawiali się znani ludzie jak medialny gigant Rupert Murdoch, czy skompromitowany obecnie producent filmowy Harvey Weinstein. Orkiestra też była niczego sobie. Na jednym z prywatnych koncertów wystąpiła legendarna rockowa kapela Red Hot Chili Peppers. Koszt 75-minutowego setu? „Luźny” milion dolarów.