„Powinien zapłacić”. Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta Polski z Koalicji Obywatelskiej, nie daje wiary Karolowi Nawrockiemu, kontrkandydatowi w wyborach, tłumaczącemu się z korzystania z luksusowego apartamentu Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, gdy był dyrektorem tej instytucji. Rafał Trzaskowski spotkał się z dziennikarzami w sobotę w Warszawie na krótkim briefiengu prasowym. Kandydat na prezydenta w tegorocznych wyborach odniósł się krótko do bieżących wydarzeń politycznych w kraju i na świecie. Czytaj także: Ustawa o asystencji osobistej. Hołownia: Obietnica musi zostać dowiezionaPytano go m.in. o sprawę apartamentu należącego do gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej, z którego korzystał jego kontrkandydat w wyborach, popierany przez PiS Karol Nawrocki, gdy był dyrektorem tej instytucji.Dziwne i skandaliczne tłumaczeniaSztab wyborczy Nawrockiego tłumaczył, w jakim zakresie prezes IPN-u korzystał z apartamentu, za który nie zapłacił. Jednak oświadczenie muzeum podważa tłumaczenie kandydata PiS. Trzaskowski ocenił te wyjaśnienia jako „dziwne i skandaliczne”. – Powinien się rozliczyć i zapłacić za nocleg. Te tłumaczenia są bardzo pokrętne i wszystko wskazuje na to, że nieprawdziwe – zaznaczył. Czytaj także: Wojna celna z USA? Zandberg apeluje do rząduPrezydenta stolicy pytano też o jego postulat, by świadczenie 800 plus wypłacać tylko tym Ukraińcom, którzy podjęli w Polsce pracę. Rozwiązanie to krytykował inny z kandydatów na prezydenta Polski Szymon Hołownia. Trzaskowskiemu zarzuca się, że puszcza w ten sposób oko do części prawicowego elektoratu. Kandydat Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że jako prezydent Warszawy od samego początku mocno wspierał ukraińskich uchodźców, mówiąc, że nikt „nie musi mi liczyć empatii”.– Przyszedł czas, że trzeba sobie jasno powiedzieć, że ci, którzy pracują, mają prawo do 800 plus, a ci, którzy nie pracują, muszą wyjść z tej sytuacji. Do Polski można przyjeżdżać po pracę, a nie po socjal – stwierdził Trzaskowski, dodają, że trzeba wyciągać wnioski z polityki Szwedów w tym zakresie i zachowywać i proponowane przez niego rozwiązanie jest przejawem „zdrowego rozsądku”.