Narobił sobie wrogów już pierwszego dnia. Zmiana map na początek kadencji. Donald Trump na rozpoczęcie kolejnych czterech lat w Białym Domu podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym Zatoka Meksykańska będzie nazywana Zatoką Amerykańską, a najwyższa góra Ameryki Północnej ma znów nosić imię McKinley'a. Ten ostatni pomysł wywołał wyjątkowe oburzenie i ożywił spór toczący się od 100 lat. Zmiany nazw mają być sposobem na „uhonorowanie amerykańskiej wielkości”. Z Alaski dochodzą jednak głosy protestu, które mówią o wszystkim, tylko nie o wielkości.Historia góry McKinley'a. Stąd wzięła się nazwa DenaliNajwyższy szczyt Ameryki Północnej oficjalnie zyskał imię Williama McKinley'a w 1917 r., kiedy ustanowiono park narodowy.Pomysłodawcy i orędownicy utworzenia parku ostro dyskutowali między sobą na ten temat. Część z nich chciała, żeby góra i park nazywały się Denali. Ta nazwa pochodzi od słowa „deenaalee” i znaczy „wielka” lub „wysoka” w języku Kuyukon używanym przez Atabasków, czyli rdzenny lud zamieszkujący obszar na północ od gór Alaska. To właśnie Denali było używane na określenie szczytu przez pierwsze dziesięciolecia po zakupie Alaski przez USA.Inni chcieli jednak uhonorować prezydenta McKinley'a, który zginął w wyniku zamachu w 1901 r. Ostatecznie zwolennicy szybkiego utworzenia parku dali za wygraną, żeby konflikt o nazwę nie opóźnił procedury. W ten sposób szczyt automatycznie zyskał imię McKinley'a.„Prezent” od Baracka ObamyKilkadziesiąt lat później, w 1975 r., Alaska zaczęła się domagać przywrócenia dla góry zwyczajowej nazwy Denali. Wysiłki władz tego stanu nie przyniosły jednak efektu. Przynajmniej nie od razu. Nazwę używaną przez rdzennych mieszkańców przywrócił dopiero pod koniec swojej drugiej kadencji w Białym Domu Barack Obama. W ten sposób najwyższy szczyt Ameryki Północnej w 2015 r. pojawił się na mapach oficjalnie jako Denali. Jak się teraz okazało – nie na długo.CZYTAJ TEŻ: Clinton nie mogła utrzymać powagi, gdy Trump ogłaszał tę zmianęPatronem góry zostanie z powrotem polityk, a wszystko dzięki decyzji Donalda Trumpa. Miliarder już wiele razy wspominał, że jest wielkim fanem McKinley'a. Na jednym z wieców pod koniec 2024 r. Trump opisywał republikańskiego poprzednika jako „wielkiego prezydenta, bardzo dobrego prezydenta”. Co wspólnego mają amerykańskie cła i geografiaNie bez znaczenia jest też fakt, że McKinley zasłynął nakładaniem ceł, a Donald Trump wprost przyznał, że „cła to jedno z jego ulubionych słów”.„Prezydent McKinley zostaje uhonorowany za poświęcenie życia naszemu wielkiemu narodowi i za historyczne dziedzictwo chronienia amerykańskich interesów oraz wytwarzania ogromnego bogactwa naszego narodu” – czytamy w rozporządzeniu.„Nie zgadzam się”Na reakcję mieszkańców Alaski nie trzeba było długo czekać: „Zdecydowanie nie zgadzam się z decyzją prezydenta w sprawie Denali” – oświadczyła w mediach społecznościowych senator Lisa Murkowski.„Najwyższa góra naszego kraju, która od tysięcy lat była nazywana Denali, musi nadal być znana pod właściwą nazwą, nadaną przez Atabasków, którzy od niepamiętnych czasów zarządzają tą ziemią” – dodała senator.To jeszcze nie koniecMurkowski przyznała, że rozmawiała już z Trumpem na ten temat i nie zamierza odpuszczać sprawy. Rozporządzenie podpisane przez prezydenta nakazuje sekretarzowi do spraw wewnętrznych zmianę nazw na używanych w Stanach Zjednoczonych mapach oraz w dokumentach.CZYTAJ TEŻ: Stan wyjątkowy i nowe dekrety. Wielkie zmiany w USA