Rywalką była 17-letnia Rosjanka. Magdalena Fręch przegrała po zaciętym spotkaniu z Rosjanką Mirrą Andriejewą 2:6, 6:1, 2:6 w trzeciej rundzie wielkoszlemowego turnieju Australian Open. 27-letnia Fręch po raz pierwszy w karierze była rozstawiona w Wielkim Szlemie. Poprzedni sezon był najlepszy w jej karierze, a rozpoczął się od życiowego sukcesu w zawodach tej rangi, jakim był awans do 1/8 finału Australian Open. Powtórzyć tego wyniku nie zdołała.Kolejną rywalką 17-letniej Andriejewej będzie liderka rankingu i najlepsza w dwóch poprzednich edycjach turnieju w Melbourne Białorusinka Aryna Sabalenka. Fręch kiepsko zaczęła spotkanie. Już w swoim pierwszym gemie serwisowym została przełamana, a później zmarnowała dwa break pointy i w efekcie przegrywała 1:4. Odważnie grająca Rosjanka kilkanaście minut później zamknęła partię, ponownie przełamując Polkę.Drugi set miał odmienne oblicze, Fręch grała w nim wręcz fenomenalnie, a rywalka momentami nie radziła sobie z frustracją i po jednym z gemów wystrzeliła piłkę w trybuny. Polka była jak ściana, od której odbijały się niemal wszystkie piłki zagrane przez Andriejewą.Fręch popełniła w nim tylko siedem niewymuszonych błędów, a Rosjanka aż 19. W efekcie podopieczna trenera Andrzeja Kobierskiego szybko objęła prowadzenie 4:0 i do końca seta kontrolowała sytuację.Choć w dwóch setach rozegrano łącznie tylko 15 gemów, to łącznie trwały 75 minut. Nie brakowało długich wymian, trwających nawet ponad 30 uderzeń. Imponującej grą w obronie Fręch z czasem zaczęło dawać się we znaki zmęczenie.W ostatniej partii Polka była w stanie dotrzymywać kroku rywalce do stanu 2:2. Andriejewa ograniczyła liczbę błędów, a Fręch zaczęły się przytrafiać nieco częściej. Rosjanka wygrała cztery kolejne gemy i mogła się cieszyć z awansu.Czytaj też: Rozczarowanie Hurkacza. Polak odpadł z Australian Open