„Czekamy na kolejne decyzje”. Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA – poinformował premier Donald Tusk. „Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje” – napisał szef rządu w mediach społecznościowych. Wspólne oświadczenie szefów MSZ Polski i Ukrainy głosi, że nie ma żadnych przeszkód w prowadzeniu ekshumacji w zgodzie z ustawodawstwem ukraińskim.– Podpisaliśmy stosowne dokumenty i teraz ruszają te instytucje, które za to są odpowiedzialne, czyli Instytuty Pamięci Narodowej ukraiński i polski. Skoro nie ma żadnych przeszkód, są składane wnioski, tego rodzaju rzeczy (...) zwykle zaczynają się wiosną, więc przypuszczam, że wówczas będzie to czas na fizyczne rozpoczęcie tego procesu – oświadczył rzecznik MSZ Paweł Wroński.Deklaracja KijowaW listopadowym oświadczeniu ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy zapisano, że Kijów deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w sprawach poszukiwań i ekshumacji.W reakcji na te zapewnienia prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ubiegający się o prezydenturę dr Karol Nawrocki zadeklarował, że specjaliści IPN są gotowi w ciągu 24 godzin udać się na Ukrainę, by przeprowadzić poszukiwania i ekshumacje. Instytut przypominał wówczas, że w ramach dotychczasowej korespondencji ze stroną ukraińską złożono dziewięć wniosków głównych i kilkadziesiąt szczegółowych w sprawie zgody na podjęcie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na Wołyniu. Jak podkreśla IPN, w świetle prawodawstwa międzynarodowego mordy popełnione przez Ukraińców głównie na Polakach kwalifikowane są jako ludobójstwo. Zgodnie z najnowszymi szacunkami polskich badaczy w latach 1939-1947 z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło nawet ponad 120 tysięcy obywateli Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej: około 60 tysięcy na Wołyniu i co najmniej 60 tysięcy w Małopolsce Wschodniej, na Polesiu i na Lubelszczyźnie.Czytaj więcej: Ukraiński ambasador o zbrodni wołyńskiej. „To droga dwukierunkowa”