Pożegnanie po 52 latach. W środę odbyła się ceremonia zamknięcia placówki konsularnej Rzeczpospolitej Polskiej w Petersburgu. W wydarzeniu wziął udział polski ambasador w Rosji Krzysztof Krajewski. Konsulat zamknięto po 52 latach. Konsulat generalny RP w Petersburgu został zamknięty po wycofaniu zgody Rosji na działalność polskiej placówki – przypomniało polskie MSZ w komunikacie. Jak podkreślono, to retorsja na decyzję polskiego ministra spraw zagranicznych o zamknięciu konsulatu generalnego Rosji w Poznaniu, po stwierdzeniu przypadków powiązanego z władzami Rosji sabotażu na terenie Polski.„Przyszedł moment, żeby podziękować wam wszystkim, dla kogo było to miejsce ważne. Miejsce, które było wartością samą w sobie, zupełnie innym światem niż ten, który otaczał na co dzień, gdzie mogliście uzyskać pomoc, ale też realizować marzenia o lepszym świecie czy chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości” – oświadczył Konsulat Generalny RP w Petersburgu.Podziękowano też „tym wszystkim polskim dyplomatom, dla których przez długie lata było to miejsce misji w bardzo trudnych warunkach”.„Dziękujemy wszystkim konsulom generalnym, wszystkim dyrektorom Instytutu Polskiego w Sankt Petersburgu, wszystkim pracownikom Konsulatu i Instytutu, a szczególnie tym wszystkim, którzy w ciągu ostatnich trzech lat z ogromnym poświęceniem realizowali swą misję już po rosyjskim ataku na Ukrainę. Dziękujemy Polakom i Polonii w Sankt Petersburgu” – napisano.Ambasador Krajewski wyraził nadzieję, że polska placówka konsularna wróci do Petersburga w „lepszych czasach”.MSZ przypomniało, że na terenie Rosji wciąż działają polskie przedstawicielstwa w Moskwie, Królewcu i Irkucku.Dlaczego zamknięto konsulat?Przed miesiącem rosyjski resort spraw zagranicznych powiadomił, że zamyka konsulat generalny RP w Petersburgu w ramach retorsji za wcześniejsze zamknięcie rosyjskiego konsulatu generalnego w Poznaniu. Trzech polskich dyplomatów zostało też uznanych za osoby niepożądane.W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej rosyjskiego MSZ poinformowano, że polska placówka w Petersburgu ma przestać funkcjonować od 10 stycznia 2025 roku.Wcześniej szef polskiego MSZ Radosław Sikorski przypomniał, że w odpowiedzi na akty dywersji ze strony Moskwy podjął decyzję o zamknięciu jednego z trzech rosyjskich konsulatów w Polsce. Pod koniec października MSZ wycofało zgodę na funkcjonowanie placówki w Poznaniu w związku z agresją Rosji na Ukrainę i hybrydowymi działaniami Kremla wobec krajów UE. Sikorski powiedział wówczas, że resort dysponuje informacjami, iż za próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja.W opublikowanym przed miesiącem oświadczeniu rosyjskie MSZ stwierdziło, że „zgodnie z zasadą wzajemności trzech członków personelu dyplomatycznego Konsulatu Generalnego RP w Petersburgu zostało uznanych za +persona non grata+ i muszą opuścić terytorium Rosji” do 10 stycznia. Resort zarzucił polskim władzom prowadzenie „otwarcie wrogiej polityki wobec Rosji (do elementów, której należało) zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu pod fałszywym pretekstem”. Moskwa zapowiedziała, że będzie odpowiadała „twardym odwetem” na wszelkie nieprzyjazne kroki Warszawy.Minister Sikorski powiedział, że Rosja nie ma prawa reagować w ten sposób, ponieważ decyzja Polski o zamknięciu konsulatu w Poznaniu była reakcją na rosyjski sabotaż i dokonywane w Polsce podpalenia. „My nie dokonujemy podpaleń ani sabotażu w Rosji. Jednak wszyscy wiedzą, jaka jest Rosja, więc nie jest to działanie niespodziewane” – skomentował szef polskiej dyplomacji.