„Jesteśmy z Jurkiem!”. – Chcę powiedzieć, że my w Gdańsku solidaryzujemy się z Jerzym Owsiakiem i WOŚP. Nigdy nie będzie zgody na hejt i groźby kierowane pod adresem tych, którzy przyczyniają się do tego, że nasze życie jest lepsze – powiedziała na konferencji prasowej prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, dostaje telefony z pogróżkami. Jak twierdzi, boi się o życie, a o nakręcenie „spirali nienawiści” obwinia prawicowe media. „Jeżeli dożyję jutra – to nie jest śmieszne – to nadal, ja i Fundacja, będziemy robić swoje” – zapewnił w emocjonalnym wpisie na Facebooku.„Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło” – napisał Owsiak.Wpis szefa WOŚP skomentowała na konferencji prasowej prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.– Jerzy w swoim wpisie wspomniał również o Pawle Adamowiczu. 7 stycznia informowaliśmy o przygotowaniach do szóstej rocznicy jego śmierci, którą będziemy obchodzili 11 stycznia. Chcę powiedzieć, że my w Gdańsku solidaryzujemy się z Jerzym Owsiakiem i Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Przygotowujemy się do 33. Finału WOŚP, który odbędzie się 26 stycznia. Wielu moich współpracowników jest wolontariuszami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – poinformowała Dulkiewicz.– Wierzę w to, że gdańszczanie znowu otworzą serca i pokażemy, że umiemy dzielić się dobrem, a to, co złe, zostawiamy za nami. Natomiast nie ma zgody i nigdy nie będzie zgody na hejt i groźby kierowane pod adresem tych, którzy przyczyniają się do tego, że nasze życie jest lepsze. Dlatego całym sercem jesteśmy z Jerzym Owsiakiem – dodała prezydent Gdańska.„Nie grasz, nie przeszkadzaj”6 stycznia Jerzy Owsiak opublikował na Facebooku oświadczenie zatytułowane „Grasz, wielkie dzięki i szacun! Nie grasz, nie przeszkadzaj!”. Stwierdził w nim, że fundacja spotkała się „z nieprawdopodobnym festiwalem kłamstw i obrażania nie tylko Fundacji, ale wszystkich, którzy pomagali przy powodzi”.Ma to związek z pytaniem dziennikarki „Tygodnika Solidarność”, które zostało zadane szefowi WOŚP po konferencji prasowej. Zasugerowano w nim, że fundacja nie wydaje pieniędzy zebranych na pomoc poszkodowanym przez powódź. „50 mln zł leży na koncie” – stwierdziła dziennikarka.Owsiak wyjaśnił, że 40 mln zł to była oferta fundacyjna. – W momencie, kiedy ruszyła powódź, natychmiast zaoferowaliśmy nasze pieniądze, z naszego konta. To nie były pieniądze zbiórkowe – powiedział, a na początku stycznia opublikował szczegółowe rozliczenie wydatków WOŚP na pomoc powodzianom.Zobacz także: „Nie grasz, nie przeszkadzaj”. Owsiak odpowiada na „festiwal kłamstw”„Rozliczymy Owsiaka co do grosza”Zanim WOŚP została zaatakowana za brak działań na rzecz powodzian, akcję przeciw fundacji i jej liderowi rozpoczęły kluby „Gazety Polskiej” pod hasłem „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”. Akcję skrytykował premier Donald Tusk, który w mediach społecznościowych napisał: „Wielka Orkiestra zbiera na dzieci chore na raka, oni zbierają na swoje media chore na nienawiść. To już u nich tradycja”. Działalność Jerzego Owsiaka i WOŚP jest atakowana przez prawicowe media i polityków od lat. 6 stycznia poseł PiS Dariusz Matecki zapowiedział, że gdy jego partia dojdzie do władzy, to „rozliczy Owsiaka co do grosza”.Podczas ostatniego finału WOŚP zebrała ponad 281 mln zł, a od początku swojej działalności ok. 2,3 mld zł. Kupiła dzięki temu 74,5 tys. urządzeń dla szpitali.Zobacz także: WOŚP znów zaskakuje. Serduszko ma polecieć w kosmos