Marian Banaś w „Gościu poranka”. – Sformułowaliśmy cztery zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ws. afery wizowej – powiedział w „Gościu poranka” prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś. Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś zapytany w „Gościu poranka”, czy NIK zamknęła ostatecznie sprawę rozliczenia afery wizowej, powiedział, że „sformułowaliśmy cztery zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które dzisiaj (8 stycznia – red.) zostaną złożone”.– Oczywiście tutaj mamy bardzo konkretne ustalenia, które potwierdzają łamanie prawa, łamanie procedur co do przyznawania wiz dla obywateli z zagranicy. Nasz raport został udostępniony również komisji śledczej do spraw zbadania afery wizowej. Materiałów mieliśmy bardzo dużo, ale mamy też ograniczone możliwości, jeśli chodzi o zespół, który zajmuje się kontrolami, więc trzeba było dokładnie przeanalizować wszystkie materiały i na ich podstawie sformułować cztery zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa – powiedział szef NIK. – Zawiadomienia dotyczą ministrów, którzy byli odpowiedzialni za nadzór nad wydawaniem wiz. Tutaj chodziło o wywieranie presji na konsulów – głównie w krajach azjatyckich, ale nie tylko – w sposób bezprawny – dodał.Banaś zapytany, czy zawiadomienia dotyczą osób, co do których wnioski do prokuratury złożyła komisja śledcza, odpowiedział, że „częściowo tak, ale nie wszystkie, bazujemy tu na własnym materiale i wyciągamy z niego wnioski”.Gospodarz programu „Gość poranka” Mariusz Piekarski przypomniał, że wnioski komisji śledczej dotyczyły między innymi byłego ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua, Mateusza Morawieckiego, Mariusza Kamińskiego, Jadwigi Emilewicz, Andrzeja Stróżnego i Lecha Kołakowskiego. Szef NIK zapytany, czy uzupełnił tę listę o inne nazwiska, odpowiedział, „tak są również inne nazwiska, jeśli chodzi o nasze zawiadomienia”.Zobacz także: NIK rozpoczęła kontrolę w siedzibie Polskiego Komitetu OlimpijskiegoPonad 200 zawiadomień do prokuratury– Afera wizowa to tylko jeden z przykładów nadużywania prawa i niegospodarności. Za mojej prezesury NIK złożył ponad 200 zawiadomień do prokuratury, z czego większość zostało niestety umorzonych przez prokuratorów byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. Przykładem nadużywania prawa jest też jedna ze spraw, która dotyczy mnie osobiście. Prokuratura Krajowa po ośmiu miesiącach od momentu, kiedy złożyłem zawiadomienie jako prezes NIK, podjęła śledztwo, które potwierdza, że zarówno prokuratura w Białymstoku, jak również CBA w Krakowie formułowały fałszywe dowody i zarzuty przeciwko mojej osobie, jak również przeciwko mojemu synowi – stwierdził w „Gościu poranka” szef NIK. To pokazuje – podkreślił – w jaki sposób instytucje i organy państwowe były wykorzystywane do załatwiania interesów politycznych wbrew przepisom. – Chodziło cały czas o to, aby poprzez bezprawne działania doprowadzić do usunięcia mnie ze stanowiska i przejąć ostatni bastion obrony demokracji i praworządności w Polsce, którym w tamtym okresie była Najwyższa Izba Kontroli – dodał.Kontrole NIK– Na przełomie stycznia i lutego będziemy kończyć kontrole w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. To są bardzo poważne kontrole, mamy poważne ustalenia, które niewątpliwie też się na pewno zakończą zawiadomieniem do prokuratury – poinformował Banaś.– To samo dotyczy GetBacku, Polnordu, Agencji Rozwoju Przemysłu. Mówimy o kolejnej kontroli dotyczącej fuzji Orlenu i Lotosu. Jest to pokłosie naszej pierwszej kontroli. Tam wprowadziliśmy kontrolę tylko na bazie materiałów, które były w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Wcześniej nie zostaliśmy tam wpuszczeni. Teraz mamy dostęp do wszystkich materiałów i tę kontrolę też będziemy w niedługim czasie kończyć – powiedział szef NIK.Kontynuuowana jest również kontrola specjalna dotycząca Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, którą to kontrolą interesuje się również OLAF, czyli Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych – Bo tu chodzi o środki unijne. Tam również mieliśmy do czynienia z daleko idącym bezprawiem i niegospodarnością – dodał Banaś. – Jeśli chodzi o sprawę fuzji Orlenu z Lotosem i sprzedaży Rafinerii Gdańskiej, to potwierdzają się te wszystkie nasze ustalenia pierwszej kontroli, że został tu zaniżony operat, gdzie państwo polskie straciło ponad 5 miliardów złotych na tej operacji – dodał Banaś.Zobacz także: Groźby za kontrolę Funduszu Sprawiedliwości. NIK zawiadamia prokuraturę