„GW” pisze, że nie oszczędzał służbowego auta. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, człowiek Zbigniewa Ziobry i były rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski nie ograniczał się, jeśli chodzi o wykorzystanie publicznych pieniędzy. O jego kilometrówkach krążyły w instytucji legendy. Ziobrysta z Tolkmicka, Michał Gzowski – wówczas rzecznik prasowy Lasów Państwowych i szef struktur partii Zbigniewa Ziobry w tamtej części kraju – według „Gazety Wyborczej” dużo podróżował.Kilometrówki Michała Gzowskiego, byłego rzecznika Lasów Państwowych„O tym, że kursuje służbowym samochodem pomiędzy domem w Pępowie pod Gdańskiem, pracą w Warszawie i swoim politycznym matecznikiem, w kwaterze głównej leśników od dłuższego czasu krążyły jednak legendy. W Lasach Państwowych, którymi rządzą teraz ludzie związani z Platformą Obywatelską, próbują to zweryfikować. Nie tylko Gzowski był tam miłośnikiem podróży – dyrektorem generalnym Lasów Państwowych był wówczas Józef Kubica ze Śląska, który też sporo wyjeździł służbowo. I jak się dowiedzieliśmy, nie wymagał od Gzowskiego comiesięcznego wypełniania ewidencji przebiegu pojazdu. Dlatego tak trudno dziś prześledzić jego wyjazdy” – czytamy w „GW”.Zobacz też: Posłowie wydali 50 milionów, a system kuleje. Zapytaliśmy ekspertów, co trzeba zmienićWedług gazety z danych, które mają Lasy Państwowe, można oszacować jedynie, ile Gzowski przejechał kilometrów i ile kosztowało utrzymanie jego służbowego samochodu. Poza tym – jak napisali w odpowiedzi leśnicy – „z uwagi na dużą ilość delegacji nie mają możliwości wskazania, które z przejazdów mogły dotyczyć dojazdu do stałego miejsca zamieszkania”.„Jak wynika z odpowiedzi Lasów Państwowych, Gzowski dysponował służbowym autem od 1 marca 2022 r. do 31 grudnia 2023 r. Suma przejechanych kilometrów wyniosła 163 tysiące. Żeby to zobrazować — to niemal połowa odległości z Ziemi na Księżyc (wynosi ok. 376 tys. km). Łączny koszt utrzymania służbowego auta w latach 2022-2023 wyniósł natomiast nieco ponad ćwierć miliona złotych. W tej kwocie są m.in. ubezpieczenie, serwis, paliwo etc.” – informuje „GW”.Dziennik podał, że służbowe auto „to tylko wierzchołek listy benefitów Gzowskiego w pracy dla Lasów Państwowych”, a „przeciętne miesięczne wynagrodzenie ziobrysty z Tolkmicka w państwowym drzewnym gigancie wynosiło 24,3 tys. zł brutto”.