Niepokojące wyniki badań. Liczba dzieci i nastolatków z krótkowzrocznością na świecie wzrosła trzykrotnie w ciągu ostatnich 30 lat, a pandemia COVID-19 dodatkowo pogorszyła sytuację. Badania opublikowane w British Journal of Ophthalmology nie pozostawiają złudzeń – dziś już ponad jedno na troje dzieci ma problemy z widzeniem na odległość, a jeśli nic się nie zmieni, do 2050 roku ponad połowa młodych ludzi na świecie będzie krótkowzroczna. Raport opublikowany w British Journal of Ophthalmology, który przeanalizował 276 badań naukowych z całego świata, wskazuje na silny związek między krótkowzrocznością a czasem spędzanym w pomieszczeniach, szczególnie przy ekranach i podczas wykonywania tzw. pracy z bliska. „Gdy jesteśmy w środku, skupiamy się na jednym punkcie, co męczy mięśnie oka. Na zewnątrz, patrząc w dal, nasze oczy odpoczywają” – tłumaczy Lisa Christian z University of Waterloo.Badanie opublikowane w styczniu 2024 roku analizowało wzrost czasu spędzanego przed ekranami przez dzieci w wieku szkolnym i nastolatków w latach 2018–2021, czyli przed i po ogłoszeniu pandemii COVID-19 w marcu 2020 roku. Wyniki wykazały, że odsetek młodych ludzi korzystających z ekranów przez ponad cztery godziny dziennie znacząco wzrósł w 2020 roku i utrzymał się na wysokim poziomie. Wraz z pandemią przyspieszył obserwowany wcześniej wzrost dzieci i młodzieży z krótkowzrocznością. Rozwiązaniem może być więcej czasu na świeżym powietrzu. Badania pokazują, że nawet jedna godzina tygodniowo spędzona na zewnątrz zmniejsza ryzyko krótkowzroczności o 14 proc., a optymalnie dzieci powinny przebywać na dworze przez 1-2 godziny dziennie. Światło dzienne, nawet przy pochmurnej pogodzie, jest znacznie jaśniejsze niż to wewnątrz budynków i działa ochronnie na wzrok.Jak walczyć z krótkowzrocznością? Krótkowzroczność to jednak coś więcej niż konieczność noszenia okularów. Dr Stephanie Dotchin z Toronto ostrzega, że poważna forma tej wady wzroku, szczególnie u osób z wysokimi wartościami korekcji, zwiększa ryzyko takich schorzeń jak jaskra, zaćma czy odwarstwienie siatkówki, które mogą prowadzić do trwałej utraty wzroku. „Dlatego w Ameryce Północnej rośnie presja, by traktować krótkowzroczność nie tylko jako wadę wzroku, ale jako poważne schorzenie” – podkreśla Dotchin.Co więc można zrobić? Eksperci radzą rodzicom, by ograniczali czas dzieci spędzany przed ekranami, zadbali o odpowiednie oświetlenie w domu i zachęcali do częstych przerw w „pracy z bliska” – czy to przy odrabianiu lekcji, czy w trakcie zabawy z tabletem. Regularne badania wzroku, przynajmniej raz w roku, mogą być kluczowe w wykrywaniu pierwszych oznak problemu.