Głos zabrał doradca Viktora Orbana. Jeśli przyjęcie uchodźcy politycznego i stanie po stronie sprawiedliwości oznacza wykluczenie z kilku ceremonii, to jest warte swojej ceny – tak Balazs Orban doradca premiera Węgier, Viktora Orbana, komentował brak zaproszenia dla ambasadora Węgier w Warszawie na inaugurację polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Doradca węgierskiego premiera Balazs Orban przypomniał, że w grudniu Węgry udzieliły azylu politycznego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu. „Romanowski został aresztowany przez polskie władze pomimo przysługującego mu immunitetu parlamentarnego, co stawia pod znakiem zapytania możliwość sprawiedliwego procesu” – oświadczył. „Po sprawach przeciwko Donaldowi Trumpowi, Matteo Salviniemu czy Marine Le Pen jest to kolejny przykład działania lewicy, która próbuje wykorzystać prawo do rozprawienia się ze swoimi przeciwnikami politycznymi” – dodał Balazs Orban. Czytaj także: Romanowski zrzekł się tytułu. „Nie będę pobierać wynagrodzenia” Gala bez węgierskiego ambasadoraDoradca Viktora Orbana odniósł się także do braku zaproszenia dla ambasadora Węgier w Warszawie na piątkową inaugurację polskiej prezydencji w Radzie UE. „Jeśli przyjęcie uchodźcy politycznego i stanie po stronie sprawiedliwości oznacza wykluczenie z kilku ceremonii, to jest warte swojej ceny” – stwierdził Orban. Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, otrzymał 19 grudnia azyl polityczny na Węgrzech. Polityk jest podejrzany w śledztwie dotyczącym sposobu zarządzania środkami w ramach Funduszu Sprawiedliwości. Przed uzyskaniem azylu na Węgrzech Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się na aresztowanie Romanowskiego; później na wniosek prokuratury wydał Europejski Nakaz Aresztowania. Czytaj także: Romanowski tropi fałszerstwo. „Złożyłem zawiadomienie”