Grozi mu 8 lat więzienia. 33-letni Mateusz K. usłyszał zarzuty prokuratorskie za znęcanie się nad dzieckiem. Mężczyzna pod nieobecność swojej partnerki, za karę wykąpał jej syna w bardzo gorącej wodzie. Dziecko doznało licznych poparzeń i trafiło do szpitala. Jego stan jest stabilny, ale chłopiec pozostaje pod stałą opieką lekarzy. Oprawca trafił do aresztu. To miała być kara za niegrzeczne zachowanie. Według prokuratury 31 grudnia w małej miejscowości pod Świdwinem Mateusz K. znęcał się nad synem swojej partnerki. – Znęcanie się miało polegać na tym, że nalał on do wanny gorącą wodę i do tej gorącej wody włożył chłopca. Chłopiec doznał poparzenia rąk, nóg, podbrzusza i twarzy – poinformowała Ewa Dziadczyk z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.Matka 8-latka była w tym czasie w pracy. Po powrocie do domu zawiozła syna do szpitala w Koszalinie. Na miejscu okazało się, że obrażenia chłopca są bardzo poważne. Mężczyźnie grozi 8 lat więzienia Mateuszowi K. śledczy postawili zarzut znęcania się nad osobą małoletnią i narażenie jej na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Podejrzany podczas przesłuchań zmieniał zeznania.Czytaj też: Nie żyje najstarsza osoba na świecie. To była jej recepta na długowieczność– Pierwotnie nie przyznawał się do popełnienia tego czynu. Później przyznał, że faktycznie włożył chłopca do gorącej wody za karę – poinformowała Ewa Dziadczyk z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.Stan chłopca jest stabilny. Na razie nie wiadomo, ile czasu spędzi w szpitalu. Sąd zdecydował, że Mateusz K. najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu 8 lat więzienia. Rodzina nie była objęta „niebieską kartą”.