1500 osób uciekło z więzienia. Chaos w Mozambiku przybiera na sile w związku z oskarżeniami o sfałszowanie październikowych wyborów przez rządzącą partię Front Wyzwolenia Mozambiku (FRELIMO). Ponad 1500 więźniów uciekło więzienia o zaostrzonym rygorze Machava w pobliżu Maputo, stolicy kraju. W zakładzie doszło do zamieszek, w wyniku których zginęły co najmniej 33 osoby. Ucieczka miała miejsce 25 grudnia w trakcie toczących się protestów i zamieszek po wyborach. Nasiliły się one po tym jak Rada Konstytucyjna potwierdziła zwycięstwo wyborcze Daniela Chapo, który miał rzekomo otrzymać z 65 proc. głosów.Szef policji Bernardino Rafael poinformował, że uciekło 1534 więźniów, a do tej pory udało się złapać zalewie 150.Ucieczka doprowadziła do gwałtownych starć między zbiegami, personelem więziennym i policją, w wyniku których zginęły 33 osoby, a 15 zostało rannych. Na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych widać tłumy wybiegające z więzienia, niektórzy zbiegowie uciekają z bronią odebraną strażnikom.Dżihadyści uciekli z więzieniaW więzieniu Machava przebywają więźniowie wysokiego ryzyka, w tym dżihadyści powiązani z grupami zbrojnymi w Cabo Delgado. Wśród zbiegów jest co najmniej 30 dżihadystów, w tym jeden sklasyfikowany jako „bardzo niebezpieczny”. Zamieszki wybuchły po tym gdy Sąd Najwyższy zatwierdził wyniki wyborów prezydenckich z 9 października. Sąd potwierdził zwycięstwo kandydata rządzącej od 1975 roku partii FRELIMO Daniela Chapo. Zdaniem opozycji wybory zostały sfałszowane, a wygrał je jej kandydat Venancio Mondlane. Stany Zjednoczone wyraziły obawy dotyczące braku przejrzystości wyborów.Uzbrojone grupy zaczęły atakować posterunki policji i zakłady karne. Zniszczono i ograbiono też wiele sklepów, banków i supermarketów. Na terenie kraju doszło do wielu napaści na instytucje rządowe. Aresztowano wiele osób. Według organizacji pozarządowej Platforma Decide, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przemoc wokół wyborów pochłonęła 248 ofiar.Czytaj więcej: Zbawca narodu dobrodusznie grozi palcem