„Ludzkość nie ma żadnego planu”. Ostatni wybuch wulkanu Tambora miał miejsce dwa wieki temu. Wówczas spowodował ochłodzenie całej planety i „rok bez lata”. Naukowcy alarmują, że kolejna erupcja jest nieunikniona, a świat nie jest gotowy na potencjalny chaos, który może wywołać. „Rok bez lata”, czyli rok 1816 wiązał się z tym, że globalne temperatury gwałtownie spadły, nie było plonów, ludzie głodowali, rozprzestrzeniła się pandemia cholery i zmarły dziesiątki tysięcy osób.Niektórzy nawet przypisują wulkanowi inspirację do napisania Frankensteina przez Mary Shelley, która schroniła się przed niezwykle zimną pogodą w Szwajcarii w 1816 roku.Ze względu na zmiany, które dokonały się na świecie od ostatniej erupcji, takie jak zmiany klimatyczne czy wzrost liczby ludności, skutki mogą być jeszcze gorsze. – Następna potężna erupcja spowoduje chaos klimatyczny – mówi Markus Stoffel, profesor klimatu na Uniwersytecie Genewskim. Jak dodaje, „ludzkość nie ma żadnego planu”.– Nie stawiajmy pytania „czy dojdzie do erupcji”, lecz kiedy do niej dojdzie – mówi naukowiec.CZYTAJ TAKŻE: Hawajski wulkan znowu się przebudził. W przeszłości zniszczył dwa miasta