Ranny jest w ciężkim stanie. 26-letni Gruzin z raną postrzałową głowy trafił w piątek rano do jednego z krakowskich szpitali. Mężczyzna mógł zostać ranny podczas strzelaniny, która miała miejsce dzień wcześniej przy ul. Dietla, kiedy to policjanci ostrzelali samochód z trzema mężczyznami. Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w czwartek 19 grudnia ok. godz. 20. – Przypadkowy przechodzień zwrócił uwagę, że w samochodzie zaparkowanym na ul. Dietla siedzi trzech mężczyzn, z których jeden miał mieć broń palną. Świadek zawiadomił o tym policję i na miejsce został wysłany patrol – mówi portalowi TVP.Info podinsp. Katarzyna Cisło, rzeczniczka małopolskiej policji. Funkcjonariusze podeszli do samochodu i w tym momencie jeden z pasażerów miał wymierzyć do nich z broni. – Wtedy nasi policjanci mieli sami użyć broni i strzelić do pojazdu. Samochód ten ruszył z piskiem opon, a kierowca jechał pod prąd taranując inne pojazdy. Puste auto odnaleziono po ok. 4-5 minutach na jednej z pobliskich ulic – dodaje podinsp. Cisło. Samochód miał kilka przestrzelin. Policjanci znaleźli w pojeździe ślady krwi, co oznaczało, że jeden z mężczyzn z auta mógł zostać postrzelony przy ul. Dietla. – Jednak żadna placówka medyczna nie potwierdziła informacji, aby trafił do niej któryś z poszukiwanych mężczyzn – mówi rzeczniczka. Czytaj także: Strzelanina w Krakowie. Policja zatrzymała dwie osoby Ranny znaleziony na chodniku W nocy w Krakowie trwała obława przy udziale kilkuset policjantów. Zatrzymano dwóch mężczyzn: 24-letniego obywatela Kazachstanu i 34-letniego obywatela Ukrainy. Według policji są oni powiązani z mężczyznami, którzy uciekli z ul. Dietla. Około godz. 6:30 na ul. Stradomską w centrum Krakowa zostało wezwane pogotowie ratunkowe do rannego młodego mężczyzny. 26-letni Gruzin został przetransportowany do jednego z krakowskich szpitali. Miał ranę postrzałową głowy. – Jego stan lekarze określają jako ciężki, ale stabilny. Mężczyzna jest dozorowany przez policjantów. Wszystko wskazuje na to, że jest to jedna z osób, poszukiwanych od wczoraj przez krakowskich policjantów – wyjaśnia podinsp. Cisło. Policja wciąż szuka dwóch mężczyzn. Czytaj także: Tajemnicza śmierć pięcioosobowej rodziny w USA. „Nic nie jest jasne”