Następne obrady w styczniu. Likwidator i redaktor naczelny Polskiego Radia Paweł Majcher i członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji prof. Tadeusz Kowalski stanęli w roli świadków przed sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej ws. Trybunału Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego. Jak poinformował po zakończeniu obrad komisji jej przewodniczący poseł Zdzisław Gawlik (KO), komisja przesłuchała we wtorek kolejnych dwóch świadków. – Trwa to długo, ponieważ świadkowie mają wiele do powiedzenia, a sprawa jest skomplikowana i złożona – powiedział.Przekazał także, że zeznania dotychczasowych świadków (likwidatora TVP Daniela Gorgosza przesłuchiwanego 3 grudnia oraz likwidatora Polskiego Radia Pawła Majchera i członka KRRiT prof. Tadeusza Kowalskiego przesłuchiwanych we wtorek) dotyczyły dwóch zasadniczych zarzutów, czyli wstrzymania wypłat środków abonamentowych oraz funkcjonowania KRRiT i jej przewodniczącego przy podejmowaniu czynności związanych z przydzielaniem koncesji.Gawlik poinformował, że kolejne posiedzenie komisji odbędzie się w 2025 roku, prawdopodobnie między 13 a 17 stycznia. Będą wówczas przesłuchiwani – jak powiedział Gawlik – przedstawiciele rozgłośni regionalnych Polskiego Radia.Brakujące miliony z abonamentuPrzed wtorkowym posiedzeniem komisji Paweł Majcher powiedział dziennikarzom, że „Polskie Radio nie otrzymało w tym roku z abonamentu około 120 mln zł”. – Są to pieniądze przekazywane przez słuchaczy dla Polskiego Radia, ale są wstrzymywane przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego, którego celem – odnoszę wrażenie – jest zabicie Polskiego Radia, uniemożliwienie mu prawidłowego funkcjonowania – podkreślił.Zdaniem Majchera takie postępowanie jest wbrew logice bezpieczeństwa państwa. – Polskie Radio jest w systemie bezpieczeństwa, odgrywa bardzo ważną rolę, jeśli chodzi o zarządzanie kryzysowe. Pokazała to powódź, kiedy Polskie Radio stanęło na wysokości zadania i do wszystkich mieszkańców (terenów objętych powodzią – przyp. red.), również tych, którzy byli pozbawieni Internetu i prądu, nadawało bieżące informacje – przypomniał.Zaznaczył również, że działanie szefa KRRiT jest niezgodne z prawem. – Świrski nie ma prawa wstrzymywać pieniędzy, które nie należą do niego, tylko do słuchaczy i do Polskiego Radia. Próbuje kreować alternatywną rzeczywistość, wysyła pieniądze na depozyty do sądów, a sądy tych depozytów nie przyjmują. Świrski zaś twierdzi, że powinny je przyjmować. Jesteśmy w pacie prawnym – stwierdził.Zobacz również: „Nowe logo będzie symbolem”. Tomasz Sygut o zmianach i sytuacji w TVP„Świrski łamie prawo, powinien odpowiedzieć”Szef Polskiego Radia podkreślił, że to posłowie zdecydują, czy wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu szefa KRRiT jest zasadny, czy nie. – Uważam jednak, że nie przekazując pieniędzy Polskiemu Radiu, Świrski łamie prawo i za to powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności – wskazał.– Wcześniej Świrski miał nieograniczony wpływ na to, co działo się w Polskim Radiu, panował nad przekazem oraz nad hejtem i nienawiścią, które były sączone przez anteny radia. Teraz, kiedy został tego pozbawiony, uważa, że jeśli on nie ma wpływu na Polskiego Radio, to nikt nie może go mieć, i zablokował finansowanie – dodał Majcher Wskazał, że Polskie Radio funkcjonuje dzięki dotacjom z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Gdyby nie one, rzeczywiście miałoby olbrzymie problemy – zaznaczył. Przypomniał również, że „Świrski podpisał swego rodzaju umowę z Polskim Radiem w grudniu 2023 r., akceptując plany finansowo-programowe”. – Wówczas zobowiązał się do tego, że będzie pieniądze przekazywał, a kiedy nastąpiła zmiana władzy w radiu, postanowił się z tej umowy wycofać. My dalej realizujemy tę umowę i działamy zgodnie z planami finansowo-programowymi, które zostały zaakceptowane przez Świrskiego – podkreślił szef Polskiego Radia.Prof. Kowalski po wyjściu z komisji przekazał, że starał się nakreślić sytuację obiektywnie. – Natomiast ocena złożenia tego zeznania nie należy do mnie. Zostanie sporządzony protokół, mam się z nim zapoznać i jeśli będzie się zgadzał z moją pamięcią, to go potwierdzić. To będzie oficjalny dokument komisji – powiedział.Zobacz także: Królewskie życie Świrskiego. Pół miliona wydatków ze służbowej kartyWniosek do Trybunału StanuW maju grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT naruszenia w trzech różnych segmentach: blokowania około 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowania koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywania badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.Zobacz też: Sąd: Maciej Świrski musi oddać pieniądze Polskiemu Radiu