Andrzej Supron w programie „Sto pytań do…” TVP Info – Miałem jedenaście lat, kiedy zacząłem, a 25 lat byłem czynnym sportowcem. Te ćwierć wieku spędziłem na macie. Można dłużej, ale trzeba by było zrobić jeszcze jedną operację barku, jeszcze jedno kolano. Trening nie jest łatwy. Jest miły moment, kiedy się wchodzi na podium, a najlepiej na najwyższy stopień, ale to nie przychodzi samo. Trzeba mocno potrenować – powiedział Andrzej Supron, były zapaśnik w programie „Sto pytań do…”. Na całą rozmowę zapraszamy w sobotę o 20.00 do TVP Info. Andrzej Supron był zapaśnikiem, trenerem i sędzią zapaśniczym. Trzynaście razy był mistrzem Polski w zapasach, dwukrotnie mistrzem Europy, raz mistrzem świata i srebrnym medalistą olimpijskim. Obecnie jest prezesem Polskiego Związku Zapaśniczego. „Profesor zapasów” zmierzył się z pytaniem, jak zachęcić młodzież do sportu. – W tej chwili robię wszystko, i tu ukłon do ministra sportu za programy, żeby wyciągnąć (młodych) z tego wirtualnego świata. To jest masakra, co się dzieje. Najśmieszniejszym elementem było to, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski przyjął do grona członków zwyczajnych e-sport – powiedział były zapaśnik. W lipcu tego roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował, że pierwsze w historii igrzyska olimpijskie w e-sporcie odbędą się w przyszłym roku w Arabii Saudyjskiej. „Igrzyska byłyby motorem napędowym”Supron nie ukrywa, że jest krytycznie nastawiony do freak fightów, czyli walk, w których jest duża rozbieżność w umiejętnościach, doświadczeniu lub wadze zawodników. – To jest biznes, czysta komercja, nic więcej. Biorą ludzi, bo ciekawe jak sobie poradzi komentator z aktorem albo aktor z piosenkarzem. Tak można szukać różnych postaci, gdzie ciekawe jak oni sobie poradzą – ocenia były zapaśnik. Czy igrzyska są możliwe w Polsce?– Igrzyska, zwłaszcza w okresie przygotowawczym, na pewno byłyby bardzo mocnym motorem napędowym. Czy są możliwe w Polsce? Oczywiście, że tak! Polska się rozwija, gospodarka również. Ktoś by mógł powiedzieć: „po co nam igrzyska?”, ale Francuzi też nie byli zachwyceni, ale osiągnęli ogromny sukces, zarówno organizacyjny, jak i sportowy – powiedział. Supron zaczął trenować zapasy już w szkole podstawowej. Do 1971 roku reprezentował klub RKS Elektryczność Warszawa, a potem GKS Katowice. – Miałem jedenaście lat, kiedy zacząłem, a 25 lat byłem czynnym sportowcem na macie. Ćwierć wieku spędziłem na macie. Można dłużej, ale trzeba było zrobić jeszcze jedną operację barku, jeszcze jedno kolano. Trening nie jest łatwy. Jest miły moment, kiedy się wchodzi na podium, a najlepiej na najwyższy stopień, ale to nie przychodzi samo. Naprawdę trzeba mocno potrenować – podkreślił. Czytaj także: Janina Ochojska: Czuję odpowiedzialność za Wszechświat