Chodzi o oszustwa bankowe. Jakub Banaś i jego żona usłyszeli kolejne zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych prezesa NIK Mariana Banasia – informuje „Rzeczpospolita”. Zarzuty zostały przedstawione już 6 września, ale Prokuratura Regionalna w Białymstoku o tym nie informowała. – W sumie mają oni obecnie po 11 zarzutów – przekazał prok. Zbigniew Szpiczko, rzecznik białostockiej prokuratury, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.Syn Mariana Banasia był właścicielem firmy Openqualis. Ta stała się właścicielem zabytkowej willi przy ul. Podskale w centrum Krakowa. Prokuratura twierdzi, że prace budowlane przy tym obiekcie nie zostały wykonane, chociaż Jakub Banaś otrzymał na to środki. Syn Mariana Banasia z zarzutamiDziennikarze „OKO Press” informowali o co najmniej 482 tysiącach złotych dotacji z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i 151 tysięcy złotych pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie.„Podstawą do ogłoszenia wszystkich zarzutów – jak wskazywały CBA i prokuratura – był obszerny materiał dowodowy w postaci korespondencji elektronicznej, zeznań świadków i dokumentacji znalezionej w efekcie przeszukań oraz pozyskanej z urzędów państwowych” – napisano.Jakub Banaś i jego żona nie przyznali się do otrzymanych zarzutów. Marian Banaś miał przekazał synowi od 426 tysięcy złotych do 494 tysięcy złotych, a podane kwoty „nie zostały zgłoszone organom podatkowym pod jakimkolwiek tytułem umów cywilnoprawnych" – przekazali przedstawiciele prokuratury.Zarzuty w śledztwie ma także Tadeusz G., były szef krakowskiej skarbówki, który miał przekazywać Banasiowi – seniorowi informacje m.in. o kontrolach podatkowych.Czytaj też: Poszukiwania Marcina Romanowskiego. To teraz zrobi policja