„Chcę być prezydentem wszystkich Polaków”. Gospodarka, bezpieczeństwo i równość – to według Rafała Trzaskowskiego najważniejsze obecnie kwestie dla Polaków. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że chce rozmawiać z wyborcami i to od nich dowiedzieć się, czego konkretnie oczekują od przyszłego prezydenta. Prezydent Warszawy na dobre rozpoczął przygotowania do kampanii wyborczej. – Zaczynamy konstruowanie programu poprzez rozmowy z Polkami i Polakami. To jest bardzo ważne, żeby rozmawiać o tych wszystkich tematach, które naprawdę nurtują ludzi na co dzień, bo o tym powinna być kampania wyborcza – powiedział Trzaskowski podczas spotkania w Żernicy koło Gliwic. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że po 8 stycznia jego kampania ruszy „pełną parą”. Nie znaczy to jednak, że do tego czasu polityk będzie odpoczywać. Trzaskowski zaplanował już kolejne spotkania, między innymi na Podkarpaciu i Śląsku. Odbędą się one jeszcze przed świętami. W styczniu natomiast prezydent Warszawy ma przedstawić konkrety dotyczące swoich obietnic. Wiadomo już jednak, na czym polityk zamierza się skupić. – Chcemy rozmawiać o gospodarce, bezpieczeństwie i równości – stwierdził Trzaskowski i dodał: – Chciałbym być prezydentem wszystkich Polek i Polaków, natomiast do tego, żeby wygrać, potrzeba połowy głosów plus jeden – i o to będziemy się starać. Każdy głos się liczy. W PiS decydowała jedna osoba. U nas o tym, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej, decydowało kilkanaście tysięcy osób, a teraz zdecyduje każda Polka i każdy Polak. „Nie robimy pokazówki”Kandydat KO skomentował też wizytę swojego konkurenta Karola Nawrockiego na terenach, które nawiedziła powódź. Szef IPN pomagał w remoncie domu w Lądku-Zdroju i atakował rząd za brak pomocy dla powodzian. – Przez ostatnie lata pracuję non stop. Objechałem Polskę wzdłuż i wszerz. Byłem w 300 miejscach i przez cały czas pracujemy. Jak trzeba, to o 5:00 rano, jak trzeba to w nocy. Tak to dokładnie powinno wyglądać, tylko my po prostu nie robimy pokazówki. To jest coś nieprawdopodobnego, że pan Nawrocki postanowił robić kampanię na terenach, które przeżyły powódź. My po prostu pomagaliśmy. Osobiście pomagałem, od samego początku, dzięki wszystkim warszawiankom i warszawiakom. I nie robiłem z tego wielkiej szopki, bo tak się powinno postępować, a nie robić kampanię na powodzianach, na tragedii, tylko dla poklasku. [...] Tutaj trzeba prawdziwej pracy, prawdziwej rozmowy z Polkami i Polakami – oświadczył Rafał Trzaskowski. CZYTAJ TEŻ: Tusk i Hołownia wymieniają ciosy. „Kandydat połowy Polski”