Wciąż trwa akcja ratunkowa. Trwa akcja ratunkowa po wybuchu w budynku mieszkalnym w Hadze. Do eksplozji doszło o świcie. Według najnowszych informacji cztery osoby zginęły, a trzy znajdują się w szpitalu. Przyczyny eksplozji są ustalane. Akcja ratunkowa od początku jest utrudniona. Najpierw przez pożar, którego ugaszenie zajęło kilka godzin. Potem okazało, że pozostałości budynku grożą zawalaniem i ratownicy muszą ostrożniej prowadzić poszukiwania. Holenderska policja poinformowała, że znaleziono czwarte ciało, a piąta osoba została hospitalizowana. Straż pożarna jednocześnie poinformowała, że piąta osoba została wyciągnięta spod gruzów, ale zmarła – choć nie jest jasne, czy jest to ta sama osoba, która została zabrana do szpitala.Zobacz również: Krwawy atak na Sumy. Rosyjska rakieta zabiła dziesięć osóbBurmistrz miasta Jan van Zanen powiedział, że trzeba się liczyć z czarnym scenariuszem. – Służby spodziewają się długiej operacji prowadzonej także w nocy. Nie wiadomo, ile osób jest nadal pod gruzami. Rzeczywistość jest taka, że szanse na przeżycie tych osób maleją – mówił burmistrz.Śledztwo policjiPolicja zabezpiecza na miejscu ślady, które umożliwią ustalenie przyczyn eksplozji. Funkcjonariusze poszukują samochodu, który według świadków miał – dokładnie w chwili wybuchu – odjechać z dużą prędkością spod budynku.Podejrzenia policji wzbudził także samochód stojący niedaleko zniszczonego budynku, który jako jedyny pojazd w okolicy został spalony. Zobacz też: Eksplozja w Hadze, przeszukują gruzowisko. „Usłyszałem krzyk”