„Gość poranka”. 15 grudnia władze krajowe Nowej Lewicy będą podejmować decyzję o tym, kto ostatecznie będzie reprezentował środowisko lewicowe w najbliższych wyborach – powiedział w programie „Gość poranka” Krzysztof Kukucki, prezydent Włocławka. Karolina Opolska wskazała, że obecnie na giełdzie są tylko dwa nazwiska – właśnie Kukuckiego i wicemarszałkini Senatu Magdaleny Biejat. – Miło, że ktoś dostrzega moją pracę i moje nazwisko jest wymieniane. Na tę chwilę kandydatem nie jestem – podkreślił. Kukucki mówił, że celem dla Nowej Lewicy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich jest walka o drugą turę, co oznaczałoby pokonanie Rafała Trzaskowskiego z Platformy Obywatelskiej lub Karola Nawrockiego popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.– Historia wyborów prezydenckich nawet w naszym kraju pokazuje, że wszystko jest możliwe, że kandydaci, którzy nie mają jak przegrać, potem muszą poradzić sobie z porażką. Z kolei osoby, które w trakcie kampanii potrafią przekonać do siebie Polki i Polaków wygrywają wybory – przekonywał.Lewica dołowałaOpolska przypomniała, że w ostatnich wyborach prezydenckich lewicowi kandydaci Robert Biedroń i Magdalena Ogórek osiągali wyniki w okolicach 2,5 procent. – Pracowałem przy kampanii Grzegorza Napieralskiego. Zdobył 13 procent i miał trzeci wynik. Wszystko jest możliwe. To nie sondaże decydują o tym, kto wygrywa wybory – zaznaczył Kukucki.Prezydent Włocławka przyznał, że wygrana w wyborach nie jest kluczowa. – Realnie możemy pokazać, jak chcemy dbać o Polki i Polaków, jak chcemy zmieniać nasz kraj. Nie ma lepszej okazji niż kampania wyborcza. To jest moment, kiedy oczy wyborców są skupione na środowisku politycznym – tłumaczył. Czytaj więcej: Nieoficjalnie: Lewica postawiła na Magdalenę Biejat