Piotr Pogonowski przed komisją śledczą. Piotr Pogonowski został wezwany na przesłuchanie przez komisję śledczą ds. Pegasusa, ale tym urzędnik został doprowadzony na posiedzenie. To pierwsza taka sytuacja w historii. Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w przeszłości trzykrotnie odmawiał stawienia się w Sejmie i składania zeznań. Urzędnik już wcześniej kwestionował legalność komisji śledczej ds. Pegasusa i nie chciał pojawić się w Sejmie. Piotr Pogonowski powoływał się na wrześniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego uznający prace komisji za niekonstytucyjne. W poniedziałek były szef ABW użył tego samego argumentu. Nie chciał przy tym odpowiadać na szczegółowe pytania posłów dotyczące systemu Pegasus, tłumacząc, że to informacje niejawne. Pogonowski skorzystał jednak z prawa do swobodnej wypowiedzi i stwierdził, że nie zgadza się z tezą, iż używanie Pegasusa oraz kontrola operacyjna były nielegalne.„Ja nie wiem, co to jest Pegasus”– Niemożliwe jest debatowanie przed kamerami, publicznością na temat kuchni pracy operacyjnej, form i metod tej pracy – oświadczył Pogonowski. Przekonywał też, że pierwszy raz o systemie Pegasus usłyszał w mediach. – Ja nie wiem, co to jest Pegasus. Słowo „Pegasus” pojawiło się w przekazie medialnym, to jest znane mi z mediów. [...] Wierzę, że taki system ktoś tak nazwał i funkcjonuje. Wierzę, że służby specjalne i policyjne są wyposażone w najlepszy sprzęt – powiedział w Sejmie były szef ABW. Przypomnijmy, że po zasięgnięciu opinii ekspertów prawnych, komisja stwierdziła, iż sytuacja kwalifikuje się do zastosowania środków przymusu, z czym zgodził się Sąd Okręgowy w Warszawie. W efekcie Pogonowski został doprowadzony na przesłuchanie. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka z PSL-Trzeciej Drogi przyznała, że zatrzymanie "nie jest powodem do radości". Przekonywała jednak, że świadkowie muszą przychodzić na przesłuchania niezależnie od ich opinii na temat komisji. Czytaj też: Ciemne strony Nawrockiego w raporcie dla Kaczyńskiego– Nie ma takiej możliwości, żeby świadkowie nie stawiali się bez usprawiedliwienia. To nie jest zaproszenie, to jest obowiązek – stwierdziła Sroka.„Jak każdy inny obywatel”Sławomir Ćwik z Polski 2050 podkreślił, że decyzja sądu w sprawie doprowadzenia byłego szefa ABW była przez posłów oczekiwana. – To jest całkowicie naturalne postępowanie, zgodne z procedurami. Pan Pogonowski jest traktowany jak każdy inny obywatel – mówił Sławomir Ćwik. Piotr Pogonowski pełnił funkcję szefa ABW od 2016 do 2020 roku. Obecnie jest członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego, gdzie odpowiada za departamenty administracji, bezpieczeństwa oraz controllingu. W przeszłości był również dyrektorem gabinetu szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego oraz bezskutecznie kandydował do Sejmu z listy PiS w 2011 roku.Po południu posłowie mieli przesłuchać jeszcze Daniela Karpetę, byłego zastępcę szefa CBA. Ten jednak nie stawił się przed komisją. Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. CZYTAJ TEŻ: Ziobro przed komisją do spraw Pegasusa? „Nie ma świętych krów”