Kara obejmuje całe Schengen. Zatrzymany przez policjantów i funkcjonariuszy Straży Granicznej patostreamer Crawly decyzją szefa MSWiA, na wniosek szefa ABW, wrócił już na Ukrainę. Takie wieści przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Internetowy twórca otrzymał zakaz wjazdu do strefy Schengen na 10 lat. O zatrzymaniu Crawly'ego rzecznik MSWiA poinformował w piątek. Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom SG, którzy na podstawie rejestracji w Systemie Informacyjnym Schengen podjęli czynności związane z wydaleniem go z kraju.Crawly nie wróci do Polski przez 10 latW sobotę na portalu X Dobrzyński napisał, że zatrzymany przez policjantów z Komendy Stołecznej Policji i funkcjonariuszy Straży Granicznej patostreamer Crawly – Vladyslav O. „decyzją ministra MSWiA, na wniosek szefa ABW na podstawie rejestracji w SIS wrócił już na Ukrainę”. Dodał, że ma on „zakaz ponownego wjazdu do strefy Schengen przez najbliższe 10 lat”. 23-letni patostreamer Crawly opublikował ostatnio film pokazujący, jak skakał po samochodach na jednym z parkingów w centrum stolicy. Okazało się, że cała sytuacja została przez niego zaaranżowana, a samochody zostały przywiezione na lawetach. Podczas zdarzenia, w którym uczestniczyli jego fani, Crawly spryskał gaśnicą przechodnia, gdy ten zwrócił im uwagę.Crawly znany jest też z filmików, na których przebrany w strój gnoma wdziera się do miejsc, gdzie mogą przebywać wyłącznie pracownicy sklepów, np. w galeriach handlowych. Podczas jednego ze streamów miał powiedzieć, że Polacy są „j…anymi rogaczami", a on sam wolałby mieszkać w Moskwie.Tymi słowami zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych i złożył zawiadomienie do prokuratury. Według ośrodka Crawly jest białoruskim patostreamerem, który chodził do ukraińskiej szkoły.Czytaj też: Ekspert ONZ chce ochrony osób LGBTQ+ w Polsce. „Szybkie działania”