Niektórzy mogą odczuwać niedosyt – przyznano w uzasadnieniu. Naszym zadaniem nie jest udzielanie porad sądom – uznał Sąd Najwyższy i odmówił podjęcia uchwały dotyczącej uprawnień Dariusza Korneluka do wykonywania obowiązków prokuratora krajowego. Izba Karna Sądu Najwyższego zajmuje się w środę pytaniami warszawskiego sądu apelacyjnego dotyczącymi tego, czy prok. Dariusz Korneluk jest uprawniony do wykonywania obowiązków prokuratora krajowego i czy wcześniej do pełnienia obowiązków szefa PK uprawniony był prok. Jacek Bilewicz. Pytania o uprawnienia prok. Korneluka Oba te pytania trafiły do składu trzech sędziów wyłonionych do SN jeszcze przed 2018 r. – Michała Laskowskiego, Jarosława Matrasa i Wiesława Kozielewicza. Od godz. 9 SN zajmował się pytaniem dotyczącym prok. Korneluka. W pytaniu chodziło o to, czy obecny prokurator krajowy jest osobą uprawnioną do wyrażenia pisemnej zgody na złożenie przez zastępcę komendanta CBŚP wniosku o zarządzenie kontroli operacyjnej. Sąd apelacyjny wskazywał na przykład, że w przepisach zawarty jest warunek powołanie prokuratora krajowego po uzyskaniu opinii Prezydenta RP, a taka opinia, choć niewiążąca, to zdaniem sądu apelacyjnego nie została w ogóle uzyskana. Uzasadnienie decyzji Sądu Najwyższego Posiedzenie SN trwało ponad cztery godziny – swój udział w nim zgłosiły stowarzyszenia i organizacje: Sędziowie RP, Prawnicy dla Polski, Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad vocem”, a także Instytut „Ordo Iuris”. – Wystąpienia uczestników były niezmiernie interesujące. Niektórzy z państwa mogą odczuwać niedosyt – powiedział sędzia Kozielewicz w uzasadnieniu odmowy uchwały. Jak jednak podkreślił „zadaniem SN (...) nie jest rozstrzyganie konkretnych kazusów, bo od tego jest sąd, który sprawę rozpoznaje”. Dodał, że „zadaniem SN nie jest też udzielanie porad prawnych”. Co z opinią prezydenta? „Traktować jak negatywną”Jednocześnie w uzasadnieniu sędzia Kozielewicz ocenił, że sytuacja odmowy zaopiniowania kandydatury prokuratora krajowego przez prezydenta powinno być traktowane jako wyrażenie opinii negatywnej. Jeszcze w środę po południu SN ma zająć się zaś drugim z zagadnień – dotyczącym prok. Bilewicza. Zobacz także: Nawrocki wzywany do rezygnacji. Oto co mówią prezydent i marszałek Sejmu