„Pierwszy cios będzie najsilniejszy”. Według ukraińskiego wywiadu Rosja przygotowuje się do śmiałej ofensywy na Zaporoże, które znajduje się 30 kilometrów od linii frontu. Miasto jest jednym z trzech pozostałych pod kontrolą Kijowa ośrodków przemysłu ciężkiego i ma kluczowe znaczenie dla przetrwania Ukrainy jako funkcjonującego państwa – podaje dziennik „The Economist”. Pod koniec 2022 roku dyktator Władimir Putin ogłosił rosyjską władzę w całym obwodzie zaporoskim, choć kontrolował jedynie jedną trzecią jego terytorium – po fikcyjnym referendum, w którym mieszkańcy Zaporoża nie głosowali.Przedstawiciel strony ukraińskiej wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości powiedział gazecie, że wkrótce do walki w okolicach Zaporoża może zostać oddelegowanych 130 tysięcy rosyjskich żołnierzy.Z kolei dowódca niedawno przeniesionej do Zaporoża brygady szybkiego reagowania pułkownik Ołeksij Chiłczenko uważa, że Rosja jest zajęta walkami w innych miejscach i nie będzie atakować tego miasta. Twierdzi też, że Rosjanie planowali wysłanie dwóch dywizji do pierwszego szturmu, ale połowę skierowano do obwodu kurskiego, gdzie operację zaczepną prowadzą Ukraińcy, w celu odciągnięcia rosyjskich sił od Donbasu.„Rosjanie jeszcze nie są gotowi”Dowódca batalionu 118. brygady „Lemberg”, działającej na południowo-zachodniej linii obrony obwodu zaporoskiego zgadza się, że okupanci nie są jeszcze gotowi na ten krok. – Ale kiedy uderzą, pierwszy cios będzie najsilniejszy – ocenił.Szczególnie trudna sytuacja jest w atakowanym przez Rosjan Donbasie. Amerykański think tank Ośrodek Studiów nad Wojną (ISW) twierdzi, że najeźdźcy posuwają się ostatnio znacznie szybciej niż w całym 2023 roku i nie rezygnują z zamiaru zajęcia całego obwodu.Postępy Rosjan opierają się w dużej mierze na odkrywaniu i wykorzystywaniu słabych punktów w liniach obronnych Ukrainy – oceniają eksperci. Siły rosyjskie dokonywały stopniowych postępów w południowo-wschodniej Ukrainie od jesieni 2024 roku. Jednak nie odzyskały mobilności operacyjnej widocznej w pierwszych miesiącach inwazji.Ogromne straty RosjanPomimo że ich obecne zyski taktyczne są szybsze niż w dużej mierze statyczna wojna z 2023 roku i początku 2024 roku, pozostają one znacznie poniżej tempa postępów osiągniętego w marcu 2022 roku – zaznaczono. Rosjanie ponoszą przy tym ogromne straty. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że minionej doby wyeliminowano 1610 żołnierzy wroga (zabitych i rannych; około 732 350 od początku pełnoskalowej agresji) oraz między innymi 6 czołgów (9429), 27 opancerzonych wozów bojowych piechoty (19 236), 22 systemy artyleryjskie (20 787).W niedzielę późnym wieczorem okupanci zaatakowali między innymi Kijów. „Obrona powietrzna została uruchomiona. Kijów ponownie jest atakowany przez wrogie drony” – napisał mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko na Telegramie. Celem ataków był również między innymi obwód sumski.Rosja systematycznie atakuje w ostatnim okresie infrastrukturę krytyczną Ukrainy, zwłaszcza sieć i obiekty energetyczne, co wobec nadchodzącej zimy grozi katastrofą humanitarną.Czytaj więcej: Kreml obiecuje im intratną pracę. Potem wysyła na wojnę z Ukrainą