W poniedziałek kolejna manifestacja opozycji. MSW Gruzji ostrzegło w niedzielę, że w przypadku próby zablokowania parlamentu podczas poniedziałkowej demonstracji w Tbilisi „podjęte zostaną odpowiednie kroki”. Prezydentka Salome Zurabiszwili oceniła, że to „rosyjski styl rządów”. MSW podkreśliło, że od października bieżącego roku budynek parlamentu znajduje się na liście obiektów o znaczeniu strategicznym. Ich blokowanie jest czynem, za który grozi odpowiedzialność karna. Ostrzeżono, że za takie działania można trafić do więzienia – podała agencja NewsGeorgia.„Przestrzegamy uczestników i organizatorów planowanej manifestacji przed wykraczaniem poza ustalone przez prawo ramy zgromadzenia i apelujemy o powstrzymanie się przed nielegalnymi działaniami” – oświadczyło ministerstwo.Protesty w TbilisiApel MSW skrytykowała prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, która nie uznaje wyników październikowych wyborów parlamentarnych. Według oficjalnych danych wygrało w nich rządzące od 2012 roku Gruzińskie Marzenie, jednak obserwatorzy i opozycja zwracają uwagę na liczne nieprawidłowości podczas procesu wyborczego.– Mogliby od razu powiedzieć, że wszystkich aresztują... To kolejne pogwałcenie najważniejszego zapisu konstytucji – prawa do manifestacji i zgromadzenia. (...) Groźby są bezskuteczne. To kolejne potwierdzenie stylu rządzenia, charakterystycznego dla Rosji! – oznajmiła prezydent, cytowana przez serwis Echo Kawkaza.Przeczytaj także: Kreml o wyborach w Gruzji: To nie my ingerujemy, tylko ZachódInauguracyjna sesja parlamentu rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 12 (9 w Polsce). Na posiedzenie nie zaproszono po raz pierwszy zagranicznych ambasadorów akredytowanych w Gruzji.Od 9 rano czasu miejscowego w centrum Tbilisi będzie odbywać się demonstracja opozycji, która zapowiedziała, że nie przyjmie mandatów parlamentarzystów. Piszemy o tym TUTAJ.Od czasu wyborów w Gruzji odbywają się manifestacje przeciwko ich wynikom. W ramach jednej z takich akcji kobiety przyniosły walizki przed rezydencję Bidziny Iwaniszwilego, oligarchy i lidera Gruzińskiego Marzenia, i wezwały go do opuszczenia kraju. Większość zagranicznych partnerów Gruzji nie pogratulowała wygranej rządzącemu Gruzińskiemu Marzeniu i opowiedziała się za zbadaniem nieprawidłowości w czasie wyborów.