Joanna Senyszyn w programie „Sto pytań do…” w TVP Info. – Kiedy pierwszy raz byłam w Sejmie, wówczas obaj panowie Kaczyńscy byli też posłami. Gdy stworzyłam pierwszy zespół przyjaciół zwierząt, obaj do niego należeli. Bardzo miło wspominam współpracę z nimi. Nawet tak daleko to zaszło, że we troje założyliśmy fundację na rzecz zwierząt. Później nasze polityczne drogi się rozeszły – powiedziała profesor Joanna Senyszyn w programie „Sto pytań do…” w TVP Info. Senyszyn została zapytana, czy Polska jest gotowa na rozdział państwa od Kościoła. – Polska jest absolutnie gotowa na to. Osób deklarujących ateizm jest zaledwie 14 proc, ale naprawdę dużo więcej. Antyklerykałów jest bardzo dużo i oni są wśród ludzi wierzących. Obywatelom bardzo nie podoba się to, że Kościół nie płaci podatków, a z naszych pieniędzy płacimy ubezpieczenie ZUS księżom, a darowizny na rzecz Kościoła mogą być większe niż na rzecz NGO. Polacy chcą likwidacji przywilejów finansowych Kościoła – stwierdziła. Podkreśliła jednak, że politycy koalicji rządzącej nie są na to gotowi. Profesor Senyszyn nie ukrywa, że jest za prawem do eutanazji. – Jestem zwolenniczką eutanazji. Uważam, że prawo do eutanazji jest prawem człowieka. Jeżeli dziś, w cywilizowanym świecie, nikt nie ma wątpliwości co do tego, że nie powinno być kary śmierci, to dlaczego karać życiem ludzi, którzy już nie chcą żyć, a tak cierpią, że medycyna nie jest w stanie im pomóc? W dodatku są chorzy śmiertelnie i nie mają perspektywy wyleczenia się – powiedziała.Zdaniem byłej posłanki, majowe wybory prezydenckie będą „całkowitą polaryzacją między PO a PiS”. – Drugorzędne będzie, kogo te partie wystawią, bo zarówno PO, jak i PiS mają zwolenników na śmierć i życie, którzy nie zagłosują na nikogo innego. Mnie zastanawia, jaki będzie wpływ na wybory ostatniej decyzji PKW o odebraniu subwencji. Uważam, że ta decyzja jest słuszna w sensie merytorycznym i prawnym, natomiast politycznie może się okazać bardzo niekorzystna dla koalicji rządzącej. Spowoduje konsolidację zwolenników PiS, którzy będą uważali, że ich partia została skrzywdzona – podkreśliła. Jej zdaniem, zwolennicy PiS, którzy wpłacą pieniądze na partię, na pewno pójdą na wybory, bez względu na pogodę. Czytaj także: Piątek: Macierewicz i Kaczyński są blisko, bo działają na rzecz Rosji„To miał być testament Kaczyńskiego”Czy Senyszyn jako polityczka nie brała udziału w tworzeniu polaryzacji w Polsce?– Nigdy nie wyrażałam się o przeciwnikach politycznych w sposób niedopuszczalny. Nawet, jak mówiłam „kaczyzm”, to kaczyzm był. Mówiłam „Rzeczpospolita obojga Kaczorów”, bo tak było w latach 2005-2007, kiedy obaj bracia Kaczyńscy rządzili – stwierdziła. Była polityczka uważa, że do „miłośników partii PiS nic nie przemówi”. – Wybory prezydenckie wygra ten, kto w drugiej turze potrafi przyciągnąć trochę politycznych nieoczywistych zwolenników, bo jaskrawych przeciwników nie przyciągnie – uznała. Czy wrażliwość na prawa zwierząt łączy ją z Kaczyńskim?– Mogę tak powiedzieć. W 2001 roku, kiedy pierwszy raz byłam w Sejmie, obaj panowie Kaczyńscy byli też posłami i należeli do pierwszego zespołu przyjaciół zwierząt, który stworzyłam. Muszę powiedzieć, że bardzo miło wspominam współpracę z nimi. Nawet tak daleko zaszło, że w trójkę założyliśmy fundację na rzecz zwierząt. Później nasze polityczne drogi się rozeszły i nie pozostało to bez wpływu na tę fundację – podkreśliła. Zdaniem Senyszyn, „piątka dla zwierząt”, którą Jarosław Kaczyński chciał przeforsować, miała być jego „politycznym testamentem”.– Chciał zostawić po sobie coś dobrego i to była właśnie „piątka dla zwierząt”, którą bardzo popierałam – podkreśliła. Czytaj także: „Mam syndrom oszusta”. Remigiusz Mróz o pisaniu książek i pracoholizmie