Są przyjaciółmi. Tak mówi Trump. Mark Rutte, sekretarz generalny NATO, spotkał się na Florydzie z Donaldem Trumpem. Przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych często wyrażał się w krytycznych słowach o Sojuszu, czym budził zaniepokojenie w Europie. Szefa NATO nazywa jednak „przyjacielem”. – Omówili szereg zagadnień związanych z bezpieczeństwem globalnym, które dotyczą Sojuszu – poinformowała w sobotę rano rzeczniczka NATO Farah Dakhlallah bez podawania żadnych dalszych szczegółów rozmowy.Są przyjaciółmiWedług doniesień przekazywanych przez agencje informacyjne głównymi tematami rozmowy Trumpa z Ruttem były inwazja Rosji na Ukrainę i wzrost wydatków NATO na obronność.Agencja dpa przypomniała, że Trump deklarował podczas kampanii wyborczej, że może zakończyć rosyjską agresję w ciągu 24 godzin i żądał, aby w przyszłości wszyscy sojusznicy przekazywali 3 proc. PKB na obronność. Obecnie tylko cztery z 32 państw NATO, oprócz USA, osiągają taki wynik. W tym gronie jest także Polska.Czytaj także: Zaakceptują zawieszenie broni bez warunków Putina. Przełomowy sondaż z RosjiPo zwycięstwie wyborczym Trumpa Rutte oświadczył, że „dzięki NATO Stany Zjednoczone mają 31 przyjaciół i sojuszników, którzy mogą pomóc w realizacji interesów USA i amerykańskiej potęgi oraz wzmocnić bezpieczeństwo Amerykanów”.Dla Rutte było to pierwsze spotkanie z Trumpem w jego nowej roli. Jako szef holenderskiego rządu rozmawiał z Republikaninem bardzo często. Po spotkaniu z Ruttem w 2019 r. Trump powiedział, że on i Rutte zostali przyjaciółmi – przypomniała dpa.