Nieoczekiwana zamiana. Nie udało się z Gaetzem, ale Donald Trump nie traci czasu. Prezydent elekt zapowiedział, że zamierza nominować byłą prokurator generalną Florydy Pam Bondi na nową prokurator generalną USA. Nominacja dla Bondi, która reprezentowała Trumpa w pierwszym procesie impeachmentu, jest skutkiem wycofania się kongresmena Matta Gaetza. „Z dumą ogłaszam, że była prokurator generalna stanu Floryda, Pam Bondi, zostanie następnym prokuratorem generalnym Stanów Zjednoczonych. Pam pracowała jako prokurator przez prawie 20 lat, w tym czasie była bardzo surowa dla brutalnych przestępców i sprawiła, że ulice Florydy stały się bezpieczne dla rodzin” – napisał Trump na portalu Truth Social, chwaląc Bondi jako „wojowniczkę America First”. Zapowiedział, że pod jej wodzą resort sprawiedliwości nie będzie już „wykorzystywany jako broń” przeciwko niemu oraz innym Republikanom.Bondi, która w latach 2011-2019 była pierwszą w historii kobietą na czele prokuratury stanowej Florydy, to od lat bliska stronniczka Trumpa. W 2015 r. była jedną z pierwszych osób publicznych, które udzieliły poparcia ówczesnemu kandydatowi. Podczas pierwszej kadencji Trumpa Bondi została powołana do rządowej komisji poświęconej walce z fentanylem i innymi opioidami oraz była jedną z prawniczek broniących prezydenta podczas pierwszego impeachmentu. Po wyborach 2020 r. włączyła się też w wysiłki zmierzające do odwrócenia wyników wyborów, twierdząc, że Trump je wygrał.Kontrowersyjna darowiznaJak przypomina telewizja NBC News, w 2013 r. Trump i Bondi byli zamieszani w aferę. Miliarder przyznał kobiecie darowiznę w wysokości 25 tys. dolarów. Było to w czasie, gdy jako prokurator generalna Florydy rozważała wszczęcie śledztwa w sprawie seminariów z rynku nieruchomości „Trump University” – i zdecydowała się nie podjąć dochodzenia. Ostatecznie w wyniku ugody po złożeniu pozwu cywilnego przez byłych uczniów zarzucających Trumpowi oszustwo, prezydent musiał zapłacić im 25 mln dolarów odszkodowania.Trump ogłosił nominację godziny po tym, jak z ubiegania się o tę samą posadę zrezygnował kongresmen z Florydy Matt Gaetz, którego Trump nominował w ubiegłym tygodniu. Słynący z kontrowersji polityk wycofał się, bo nie był w stanie przełamać oporu części swoich kolegów partyjnych w Senacie dla swojej kandydatury. Gaetz był objęty dochodzeniem komisji etyki Izby Reprezentantów za zapłatę za seks z 17-letnią dziewczyną.Stanowisko prokuratora generalnego jest jedną z najważniejszych posad w gabinecie prezydenta. Według zwyczaju sprawuje on niezależną wobec głowy państwa pieczę nad resortem sprawiedliwości i kieruje śledztwami federalnymi. Krytycy Gaetza obawiali się, że Republikanin upolityczni prokuraturę, w wyniku czego stanie się ona narzędziem politycznej zemsty przeciwko przeciwnikom Donalda Trumpa.CZYTAJ TEŻ: Barwni jak ich szef. Oni będą współpracować z Donaldem Trumpem