Jest jeden warunek. Już nie tylko metropolie. Sejm zdecydował, że miasta powyżej 100 tys. mieszkańców mają obowiązkowo wprowadzać strefy czystego transportu. Taki wymóg spadnie na samorządowców, jeśli powietrze będzie mocno zanieczyszczone. Posłowie uchwalili w czwartek nowelizację ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Nowela zakłada zmiany, które mają pomóc miastom w walce z zanieczyszczeniami powietrza.Zgodnie z projektem miasta, których liczba mieszkańców przekracza 100 tys. osób, będą musiały ustanawiać strefy czystego transportu. Jest jeden warunek: przekroczenie dopuszczalnego poziomu dwutlenku azotu w powietrzu. Przekroczenia średniorocznego poziomu tego zanieczyszczenia odnotowano do tej pory w czterech miastach, w których oceniana jest jakość powietrza, czyli w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu oraz Katowicach. O wielkości takich stref zdecydują samorządy. Chociaż strefy czystego transportu to nie od dziś temat kontrowersyjny, doświadczenia choćby Londynu pokazują, że ograniczenia przynoszą korzyści.Autobusy tylko ekologiczneNowe przepisy zakładają też zmiany w komunikacji miejskiej. Od 2026 r. miasta powyżej 100 tys. mieszkańców będą musiały kupować autobusy wyłącznie zeroemisyjne. Jednocześnie odciążone zostaną samorządy o liczbie mieszkańców powyżej 50 tys., które dzisiaj mają taki obowiązek. Samorządy będą miały 16 lat na pełną wymianę floty pojazdów. Już teraz zmieniają one pojazdy w tempie mniej więcej 450 autobusów rocznie.– Koszt wymiany to około 900 mln zł rocznie, ponoszonych przez 16 lat. Pieniądze na wymianę są, ale będziemy się starali w nowej perspektywie unijnej o kolejne środki – obiecał wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta.Teraz nowelizacja trafi do Senatu.CZYTAJ TEŻ: Strefy czystego transportu nie dla aut na LPG. RPO ma wątpliwości