Paweł Wroński dla portalu TVP.Info. Ambasady USA, Włoch, Grecji i Hiszpanii w Kijowie poinformowały, że w środę pozostaną zamknięte ze względów bezpieczeństwa. – Polska placówka utrzymuje działania – przekazał w rozmowie z portalem TVP.Info rzecznik MSZ Paweł Wroński. W środę amerykański Departament Stanu poinformował, że ambasada USA w Kijowie otrzymała informacje o „potencjalnym znaczącym ataku lotniczym”. W związku z tym placówka dyplomatyczna będzie zamknięta, a personelowi zalecono schronienie się. O zamknięciu poinformowały też ambasady Hiszpanii, Włoch i Grecji.Ambasada RP w Kijowie działa normalnie, lecz z uwzględnieniem warunków bezpieczeństwa, które związane są z podwyższonym ryzykiem rosyjskich ataków – przekazał szef placówki Piotr Łukasiewicz. – Traktujemy ostrzeżenia bardzo poważnie, jednak i ja sam jestem na miejscu, i część personelu znajduje się na miejscu w bezpiecznych pomieszczeniach – zapewnił.– Wciąż pracujemy w warunkach wojennych. To, co dzieje się dziś, działo się wczoraj i będzie się działo, dopóki ta zbrodnicza agresja rosyjska na obiekty cywilne i na miasta ukraińskie będzie trwała – podkreślił Łukasiewicz.Rzecznik MSZ: Robimy to, co do tej pory– Ambasada w Kijowie jest jedną z działających w trudnych warunkach. Robimy to, co do tej pory. Placówka utrzymuje działania. Część pracowników pracuje zdalnie. Praca odbywa się w oparciu o najwyższe stopnie bezpieczeństwa, istnieje możliwość udania się do schronu – powiedział portalowi TVP.Info rzecznik MSZ Paweł Wroński. – Patrzymy na rozwój wypadków z niepokojem – przyznał.Wcześniej w środę szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w portalu X, że mimo podwyższonego ryzyka rosyjskich ataków na Kijów polscy dyplomaci tak, jak poprzednio „pozostają na posterunku”. Jest to jeden z „wiadomych znaków solidarności Polski z walczącą o wolność Ukrainą” – podkreślił.Polska ambasada w Kijowie działa nieprzerwanie od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę na Ukrainę, która rozpoczęła się 22 lutego 2022 roku. Placówka ta jako jedyne przedstawicielstwo dyplomatyczne państw UE funkcjonowała nawet w dni najcięższych bombardowań Kijowa. Na miejscu pozostawał ówczesny ambasador Bartosz Cichocki.Czytaj więcej: Kijów prosił o nie od początku wojny. Teraz przyleci z USA