Kolaborant wygrał przed międzynarodowym trybunałem. W Ukrainie mówią wprost: dla nas Anatolij Tymoszczuk to zdrajca. Były wielokrotny reprezentant kraju po wybuchu wojny wielokrotnie stawał po stronie rosyjskich najeźdźców. Teraz triumfuje. Sąd Arbitrażowy w Lozannie stanął po jego stronie w sporze z Ukraińskim Związkiem Piłki Nożnej. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) rozpatrzył pozytywnie pozew ukraińskiego zdrajcy i uchylił decyzję piłkarskiej federacji, która odebrała Tymoszczukowi licencję trenerską i zdobyte na ukraińskich boiskach tytuły. Gwiazda reprezentacji kontra Ukraina Konflikt rozgorzał w marcu 2022 roku, gdy Ukraiński Związek Piłki Nożnej wykasował jego nazwisko z rejestrów i baz danych dotyczących reprezentantów kraju. Rok później Tymoszczuk odwołał się od tej decyzji. Jak argumentował, przed rozpoczęciem pełnoskalowej wojny, a więc w okresie kariery sportowej, nie podejmował żadnych działań, które mogłyby być uznane za skierowane przeciwko Ukrainie. Kim jest Anatolij Tymoszczuk? Przed laty Tymoszczuk był jednym z najbardziej rozpoznawalnych ukraińskich zawodników. W 2006 roku doszedł z reprezentacją do ćwierćfinału mundialu w Niemczech. Grał m.in. w Szachtarze Donieck. W 2022 roku, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, pracował już jako asystent trenera Zenita Sankt Petersburg. Do kraju wracać nie zamierzał. Wspiera rosyjskich najeźdźców Postanowił wesprzeć za to armię agresorów. – Niech zostanie skazany na śmierć. Zasłużył na to – komentował kolega Tymoszczuka z reprezentacji Ukrainy, Ołeksandr Alijew. We wrześniu tego roku zagrał w towarzyskim meczu Zenitu zorganizowanym z okazji rocznicy bitwy pod Leningradem. Koszulkę z tego spotkania przeznaczył na aukcję charytatywną, której dochód trafił do rosyjskich żołnierzy walczących przeciwko Ukraińcom. Zobacz także: Maciej Rybus o pozostaniu w Rosji. „Lubię życie w Moskwie”