Wspólnota walczy z pracą przymusową. Państwa członkowskie Unii Europejskiej przyjęły rozporządzenie zakazujące sprzedaży, udostępniania na rynku unijnym oraz eksportu z Unii produktów wytwarzanych z wykorzystaniem pracy przymusowej. Nowe przepisy mają pomóc w zwalczaniu i ściganiu tego procederu. Komisja Europejska stworzy bazę dziedzin i produktów, w przypadku których występuje największe ryzyko pracy przymusowej. Na jej podstawie organy kontrolne będą mogły monitorować, czy w przypadku konkretnych towarów doszło do naruszenia rozporządzenia.W przypadku podejrzeń, że dany produkt powstał z wykorzystaniem pracy przymusowej, Komisja lub odpowiednie organy krajowe będą mogły wszcząć dochodzenie. KE odpowiedzialna będzie ze sprawy dotyczące pracy przymusowej wykorzystywanej poza UE, a organy krajowe – za sprawy dotyczące wykorzystywania pracy przymusowej na terytorium danego państwa członkowskiego.Zobacz też: KE wychodzi naprzeciw staraniom Polski. Chodzi o obronnośćUnia reguluje przepisyW przypadku stwierdzonych nieprawidłowości instytucja prowadząca dochodzenie będzie miała prawo do zakazu sprzedaży, wycofania lub usunięcia podejrzanego produktu z rynku. Decyzja podjęta przez organ kontrolny w jednym kraju członkowskim, będzie miała zastosowanie we wszystkich krajach Unii w myśl zasady wzajemnego uznawania.Rozporządzenie nie tylko pomoże walczyć z procederem pracy przymusowej, ale także w jego ściganiu, bo będzie podstawą do wnoszenia powództw w sprawach produktów zatrzymanych na rynku wewnętrznym, które wytworzone zostały w wyniku przymusu.Ponadto organy krajowe będą zobowiązane do informowania innych krajów UE o podejrzeniach dotyczących naruszeń na ich terytoriach, a Komisję, jeśli ich podejrzenia dotyczą państw trzecich.Rozporządzenie wejdzie w życie dzień po publikacji w Dzienniku Urzędowym UE i zacznie w pełni obowiązywać trzy lata później.Z danych Rady UE wynika, że na świecie około 27,6 milionów osób pracuje w warunkach pracy przymusowej. Dotyczy to najczęściej sektora prywatnego, choć zdarza się, że pracę przymusową narzuca też państwo.Zobacz również: Rekordowy przelew dla Polski od UE. „Pod choinkę”