„Demonstracja gotowości”. Co prawda wybory prezydenckie na Białorusi zapowiedziano dopiero na styczeń, ale już teraz przygotowuje się do nich tamtejsza milicja. W tym tygodniu na ulice ma wyjechać ciężki sprzęt, władze planują też zamknięcie niektórych tras. Wszystko po to, żeby pokazać siłę reżimu. W ćwiczenia zaangażowane są „podmioty państwowego systemu reagowania”. Niezależne media, które powołują się na MSW, donoszą o możliwych przejazdach sprzętu specjalnego i zamknięciach ulic, a także użyciu środków pirotechnicznych.„Struktury ochrony porządku zademonstrują gotowość do szybkiego reagowania na możliwe utrudnienie sytuacji w kraju w czasie kampanii wyborczej” – podano w komunikacie MSW.Celem operacji jest „niedopuszczenie do przejawów ekstremizmu, terroryzmu i zaangażowania obywateli w działania niezgodne z prawem” oraz „zapobieganie naruszeniom porządku publicznego”,Władze Białorusi zapowiedziały na styczeń wybory prezydenckie, w których po raz kolejny ma wystartować Alaksandr Łukaszenka. Dyktator sprawuje władzę nieprzerwanie od 1994 r. Opozycja już nazwała te wybory „bez-wyborami” ze względu na masowe represje i brak możliwości jakiejkolwiek konkurencji politycznej w kraju. CZYTAJ TEŻ: „Dobrosąsiedzkie stosunki”. Łukaszenka złożył życzenia Polakom