Stanowisko Departamentu Stanu. Nie mam nic nowego do powiedzenia o zmianach w polityce dotyczącej używania przez Ukrainie broni dalekiego zasięgu wewnątrz Rosji – oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. Dodał jednak, że USA zawsze twierdziły, że będą dostosowywać swoją politykę do sytuacji na polu bitwy. „Nie mam nic nowego do powiedzenia w sprawie tej polityki. Jak wiecie, nawet zanim Rosja rozpoczęła swoją inwazję na pełną skalę, Stany Zjednoczone zmobilizowały koalicję ponad 50 krajów, aby zapewnić pomoc Ukrainie i pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za jej działania. I zawsze jasno mówiliśmy, że zawsze będziemy adaptować i dostosowywać zdolności, które dostarczamy do okoliczności” – powiedział Miller podczas briefingu prasowego.Odpowiedział w ten sposób na pytanie o to, jaka jest obecna polityka USA, dotycząca używania przez Ukrainę amerykańskiej broni dalekiego zasięgu wewnątrz Rosji. Dopytywany, Miller konsekwentnie odmawiał potwierdzenia ani zaprzeczenia doniesieniom o zmianie w tym obszarze.Według niedzielnych doniesień amerykańskich mediów, po miesiącach odmów, prezydent Joe Biden dał Ukrainie zielone światło na rażenie celów wewnątrz Rosji rakietami ATACMS o zasięgu 300 km. Według cytowanych przez media urzędników, miała to być odpowiedź na wejście do wojny żołnierzy z Korei Północnej.Pytany o to, czy nadal należy spodziewać się „stanowczej odpowiedzi”, zapowiedzianej przez amerykańskiego szefa dyplomacji, na dołączenie Pjongjangu do wojny, Miller odparł, że Blinken dotrzyma słowa.„Nic o Ukrainie bez Ukrainy”Jednocześnie rzecznik odmówił odniesienia się do piątkowej rozmowy niemieckiego kanclerza Olafa Scholza z Władimirem Putinem. Pytany przez PAP, czy Niemcy uprzedzali Waszyngton o tej rozmowie i zdali z niej relacje, Miller odparł jedynie, że nie będzie zdradzał prywatnych rozmów dyplomatycznych i dodał, że oba rządy pozostają w bliskim kontakcie.Rzecznik resortu oznajmił również, że USA nadal opowiadają się za zasadą "nic o Ukrainie bez Ukrainy" i że to do Kijowa należy decyzja, czy i jak negocjować zakończenie wojny. Zapowiedział też, że niezależnie od nadchodzącego objęcia władzy przez Donalda Trumpa, obecna administracja zamierza do samego końca realizować własną politykę zagraniczną i wspierać Ukrainę, wykorzystując do tego celu wszystkie środki udostępnione przez Kongres.Miller poinformował przy tym w poniedziałek, że sekretarz stanu Antony Blinken zadzwonił do nominowanego na jego następcę senatora Marca Rubio, by pogratulować mu i zapewnić gładkie przekazanie władzy. Mimo to, zespół Donalda Trumpa wciąż nie nawiązał kontaktu z zespołem przygotowującym zmianę władzy w Departamencie Stanu, ani nie podpisał stosownych umów, by to umożliwić.