Gen. Jarosław Kraszewski w TVP Info. – Zgoda USA na używanie przez Ukrainę amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu jest spóźniona. Powinna zapaść dawno, dawno temu, gdzieś jesienią 2022 roku. Gdyby tak się stało, prawdopodobnie dziś byśmy mieli już konflikt zakończony – powiedział na antenie TVP Info generał Jarosław Kraszewski, były szef Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Jest zgoda USA na używanie przez Ukrainę amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu do atakowania celów głęboko na terytorium Rosji – podał w niedzielę Reuters, powołując się na trzy źródła „zaznajomione ze sprawą”. Według dziennika „New York Times” broń ma być użyta przeciwko wojskom rosyjskim i północnokoreańskim w regionie Kurska. Podobną zgodę miały wyrazić także Francja i Wielka Brytania.„Spóźniona decyzja”– Ta decyzja prezydenta USA Joe Bidena jest spóźniona. Powinna zapaść dawno, dawno temu, gdzieś jesienią 2022 roku. Gdyby tak się stało, prawdopodobnie dziś byśmy mieli już konflikt zakończony. Nie sądzę, by w tej chwili ta decyzja zmieniła przebieg wojny – powiedział na antenie TVP Info generał Jarosław Kraszewski.– Jednak Rosjanie na pewno muszą obawiać się o swoje elementy logistyczne, w tym przede wszystkim o składy amunicji, składy paliw, które są w zasięgu pocisków dalekiego zasięgu. Muszą je przegrupować. To osłabi znacząco logistykę i spowoduje spowolnienie impetu Federacji Rosyjskiej na kierunku wschodnim – dodał.Zobacz także: Ukraińskie ataki na cele wewnątrz Rosji? Wielka Brytania daje zielone światło