Wysokie poparcie Rosjan dla decyzji Putina. 211 mld dolarów – tyle do tej pory kosztowała Rosję wojna. W lutym 2025 roku konflikt wkroczy w czwarty rok działań. Chociaż koszty finansowe są ogromne, a w walkach zginęło lub zostało rannych ponad 696 tys. osób, kraj nie cofnie się z obranej ścieżki. – Władimir Putin zmienił Rosję w państwo zbójeckie, które z agresji uczyniło sztukę uprawiania polityki – ocenia politolożka dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Bryc przyznaje, że „w pierwszej kolejności na front wysyłani są i tam giną nieetniczni Rosjanie”. Według raportu rosyjskiego serwisu BBC, w pierwszej piątce ofiar wojny w Ukrainie znajdują się Tuwańczycy, Buriaci, Nieńcy, mieszkańcy Ałtaju i Zabajkala.– Jednocześnie pod względem demograficznym populacja Federacji Rosyjskiej zyskała 4,5 miliona „nowych obywateli”, tyle bowiem kart do głosowania wydała Centralna Komisja Wyborcza na tak zwanych nowych terytoriach, czyli w okupowanych czterech obwodach wschodniej Ukrainy – zauważa.Według Bryc, Rosji „nie określa się już mianem 'wschodu Zachodu', lecz jednoznacznie widzi się ją jako »północ Azji«”, a nawet jako „zredukowanego gospodarczo partnera juniora Chin”.Dalekosiężne plany– Z perspektywy Kremla korzyścią jest „zbieranie ziem ruskich”, czym ma być zabór 18 proc. terytorium sąsiedniej Ukrainy. Jeśli Putinowi uda się doprowadzić do zawieszenia broni, to utrzyma lądowe połączenie Rosji właściwej z okupowanym od 2014 roku Półwyspem Krymskim. Co więcej, może nawet przeforsuje formalne uznanie nabytków terytorialnych – przewiduje Bryc.CZYTAJ TEŻ: Oburzenie Zełenskiego. „Pociski same przemówią”Jak wspomina politolożka, planiści rosyjscy już w 2014 roku zakładali, iż do 2025 roku Rosja jest w stanie Ukrainę zdestabilizować, a do 2050 roku – zdezintegrować, a nawet doprowadzić do „terminacji państwa”. – Plany Putina są dalekosiężne i nie zmieni tego żadne zawieszenie broni – zaznacza.Putin ze społecznym poparciemSpecjalistka dodaje, że „już trzy miesiące po napaści na Ukrainę Rosjanie zracjonalizowali sobie gwałt na sąsiadach”. Z sondaży wynika, że poparcie dla polityki Putina utrzymuje się na stałym poziomie 87 proc. – Według Russian Field prawie połowa Rosjan opowiada się za przejściem do negocjacji pokojowych. Przy czym, co ciekawe, za zatrzymaniem wojny są najczęściej osoby o niskich dochodach, a nie ultrapatrioci z kręgów okołokremlowskich – podkreśla Bryc.Nie ma co liczyć na to, że Rosja zawróci z drogi rewizjonizmu i neoimperialnej polityki. Zdaniem politolożki zawieszenie broni, które może nastąpić w 2025 roku, należy traktować jako „wyłącznie pauzę operacyjną”. – Dzięki niej Rosja dostanie czas na złapanie oddechu i przygotowanie się do ostatecznego rozbicia Zachodu, w przeciągu dwóch, może pięciu lat. To nieukrywana ambicja i cel strategiczny Kremla. Chwilowe zawieszenie broni nie spowoduje, że Kreml porzuci swoje plany. Odstąpi od nich dopiero wtedy, kiedy zostanie przymuszony do tego siłą – dodaje ekspertka.CZYTAJ TEŻ: Krwawy atak na Sumy. Rosyjska rakieta zabiła dziesięć osób