Padły strzały. Nieznani sprawcy podjęli w niedzielę wieczorem nieudana próbę przejęcia kontroli nad siedzibą radia i telewizji (AGTRK) w stolicy Abchazji, Suchumi, wspieranego przez Rosję separatystycznego regionu Gruzji. Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze. Agencje przypominają, że w Suchumi w ubiegłym tygodniu doszło do starć ulicznych podczas protestu przeciwko „umowie inwestycyjnej” z Rosją, legalizującej inwestycje rosyjskich podmiotów w regionie oraz własność ziemi i innych nieruchomości. Krytycy wspieranego przez Rosję lidera Abchazji Alsana Bżani sprzeciwiają się temu rozwiązaniu. Protestujący otoczyli najważniejsze budynki zajmowane przez władze regionu.Pozostają poza kontroląAbchaska opozycja odrzuciła propozycję prezydenta Bżani o przeprowadzeniu przedterminowych wyborów. Postawiono mu ultimatum: do wieczora 17 listopada złożyć rezygnację z zajmowanego urzędu. W razie odmowy zapowiedziano powołanie opozycyjnego rządu tymczasowego. Prezydent deklaruje możliwość rezygnacji ze stanowiska po tym, jak protestujący opuszczą kompleks budynków rządowych w Suchumi. Ci jednak wzywają go do bezwarunkowej dymisji.Od ponad 30 lat Abchazja pozostaje poza kontrolą władz centralnych Gruzji. Separatystyczny rząd Abchazji utrzymuje, że jest ona niepodległym państwem. Jednostronną proklamację w tej sprawie wydano w 1992 roku. Niepodległość regionu uznaje tylko kilka państw, w tym Rosja, która uczyniła to w 2008 roku po wojnie z Gruzją.Czytaj też: Tragiczny bilans izraelskich nalotów. W Strefie Gazy zginęło kilkadziesiąt osób