Rakiety i drony bojowe nad Ukrainą. „Trwa kolejny zmasowany atak na system energetyczny. Wróg atakuje obiekty wytwarzania i przesyłu energii w całej Ukrainie. Operator systemu przesyłowego w trybie pilnym wprowadził awaryjne wyłączenia zasilania. Tam, gdzie to możliwe, ratownicy i energetycy już pracują nad wyeliminowaniem skutków” – napisał na Facebooku ukraiński minister energii Herman Hałuszczenko.W niektórych miejscach wyłączono światło – prewencyjnie albo awaryjnie. W co najmniej czterech obwodach są przerwy w dostawie prądu. Rakiety spadły między innymi w rejonie Łucka, Równego i Tarnopola w zachodniej Ukrainie.Serię wybuchów słychać było w niedzielę rano również w Kijowie, podczas zmasowanego ataku rakietowego Rosji. Stołeczne władze powiadomiły, że dźwięki eksplozji to wynik działania obrony powietrznej.Pożar w Kijowie po ataku RosjanWedług mera Kijowa Witalija Kliczki w wyniku ataku doszło do pożaru w centralnej części miasta. Wywołały go odłamki strąconego pocisku. Ranne zostały dwie osoby. Władze zaapelowały do mieszkańców, żeby pozostali w schronach do końca alarmu.Władze Mikołajowa na południu kraju poinformowały, że w wyniku ataków zginęły dwie osoby, a sześć zostało rannych. W Kijowie ucierpiały dwie osoby.„Rosja przeprowadziła jeden z największych ataków powietrznych: drony i pociski wymierzone w spokojne miasta, śpiących cywilów, krytyczną infrastrukturę. To jest prawdziwa odpowiedź zbrodniarza wojennego Putina dla wszystkich, którzy do niego ostatnio dzwonili i go odwiedzali. Potrzebujemy pokoju poprzez siłę, a nie ustępstwa” – oświadczył szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybija.CZYTAJ TEŻ: Gorzkie słowa doradcy Zełenskiego. „Dlatego wojna trwa tak długo”