Podrożało niemal wszystko. Główny Urząd Statystyczny nie ma dobrych wiadomości dla Polaków i ich portfeli. Inflacja w październiku wzrosła o 5 procent w porównaniu z październikiem 2023 roku i o 0,3 procent w porównaniu z wrześniem bieżącego roku. Są też dobre wieści dotyczące naszej gospodarki i wzrostu PKB. Podrożało niemal wszystko z wyjątkiem odzieży i obuwia oraz transportu. Inflacja towarów wyniosła 5 procent, a inflacja usług 4,3 procent. Żywność podrożała o 4,9 procent, a napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe o 4,3 procent. Najbardziej wzrosły ceny użytkowania mieszkania lub domu i nośników energii (aż 9,7 procent). W restauracjach i hotelach jest o 7,2 proc. drożej niż rok temu. CZYTAJ TAKŻE: Niepokojące prognozy. Przewidywany wzrost inflacji w 2025 rokuDobre wiadomości z BrukseliGorzkie wieści o podwyżkach cen osłodzić może płynąca z Brukseli prognoza. Znaleźliśmy się bowiem w najlepszej trójce w Unii pod względem wzrostu gospodarczego. Przewidywany jest rozwój polskiej gospodarki w tempie 3 procent, co oznacza poprawę o 0,2 punktu procentowego. Lepiej od nas radzą sobie Malta – wzrost na poziomie 5 procent oraz Chorwacja i Cypr – po 3,6 procent. Unijni eksperci twierdzą, że po odbiciu się w tym roku, w przyszłym polska gospodarka będzie rosła jeszcze szybciej. W przyszłym roku wzrost PKB Polski wyniesie 3,6 procent. Konsumpcja prywatna ma być głównym motorem wzrostu, wspierana przez szybko rosnące płace, zwiększone wydatki rządowe na wsparcie dla rodzin, poprawę nastrojów konsumentów i malejącą presję inflacyjną. Warto zauważyć, że w tym roku aż pięć krajów będzie się zmagać z recesją, w tym między innymi Niemcy. Jeśli chodzi o inne wskaźniki, to wyższy od prognozowanego w maju będzie w Polsce deficyt finansów publicznych do czego przyczynią się zwiększone wydatki na obronność. Wzrośnie on do 5,8 procent PKB i będzie jednym z najwyższych w Unii po Rumunii i Francji. W przyszłym roku spodziewana jest nieznaczna obniżka o 0,2 punktu procentowego, a za dwa lata deficyt ma być na poziomie 5,3 procent PKB. Jeśli chodzi o inflację, to w porównaniu z majowymi przewidywaniami będzie ona niższa. Komisja prognozowała, że w tym roku wyniesie 4,3 procent. Teraz mówi, że będzie to 3,8 procent, ale nadal będzie jedną z wyższych w Unii, po Rumunii, Belgii i Chorwacji. W przyszłym roku inflacja w Polsce wzrośnie o prawie jeden punkt procentowy.