„Nie wiem, co miał w głowie”. Informacja o zatrzymaniu prezydenta Wrocławia przez CBA okazała się szokiem dla obozu władzy. Koalicja Obywatelska poparła Jacka Sutryka w niedawnych wyborach samorządowych. Doszło do tego, mimo że część polityków Platformy Obywatelskiej już wiosną przekonywała, że to źle się skończy – donosi Onet. „Nie będę udawał. To jest szok” – stwierdził członek władz Platformy Obywatelskiej. Inni też nie owijali w bawełnę: „masakra”, „katastrofa”. To anonimowe wypowiedzi.Posła Koalicji Obywatelskiej Adrian Witczak nie chciał bezpośrednio odnosić się do samego Sutryka. „Dyplomy tej uczelni ma tysiące Polaków, którzy dali się nabrać w tym procederze. Ta sprawa musi być bardzo szczegółowo wyjaśniona i dzisiaj nie znam ustaleń prokuratury, ale to jest sprawa wielowątkowa. Proszę zwrócić uwagę, jak to bizancjum Collegium Humanum się rozrastało, jak wielu tam było studentów” – stwierdził w rozmowie z portalem i dodał: „Niezależna prokuratura działa w celu ustalenia wszystkich aspektów tej sprawy”.Bardziej dosadnie sprawę skomentowała szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska. Sutryk startował w ostatnich wyborach samorządowych z poparciem Koalicji Obywatelskiej z komitetu utworzonego razem z Lewicą.„Nie wiem, co prezydent Sutryk miał w głowie, że podjął się tego typu działalności. Jeśli oczywiście te zarzuty się potwierdzą, bo mamy domniemanie niewinności, ale łapię się za głowę. (...) Oczywiście to jest problem. Czekamy na wyjaśnienia pana prezydenta, zobaczymy, co powie prokuratura, ale to musi być problem, jeśli prezydent dużego miasta jest zatrzymywany przez CBA pod zarzutem korupcji” – przyznała Żukowska.CZYTAJ TEŻ: CBA nie zwalnia tempa. Następny zatrzymany w sprawie Collegium HumanumNie brakowało wątpliwości Niektórzy politycy mogą teraz triumfować: „A nie mówiłem?”. Poparcie Koalicji Obywatelskiej dla Sutryka nie było bowiem wcale oczywistością. W wyborach prezydenta Wrocławia chciał startować poseł Michał Jaros, który kieruje dolnośląskimi strukturami Platformy, jednak Donald Tusk obawiał się, że partia straci na konfrontacji z popularnym gospodarzem stolicy Dolnego Śląska. Jak pisze Onet, byłby to bratobójczy pojedynek. Sutryk rozważał wystawienie własnej listy w wyborach do sejmiku dolnośląskiego, a to kosztowałoby Koalicję Obywatelską utratę części poparcia.Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej zarzut dotyczący wręczenia korzyści majątkowej b. rektorowi Collegium Humanum za uzyskanie dyplomu tej uczelni, a także posługiwania się tym nielegalnie uzyskanym dokumentem i wyłudzenie w ten sposób 230 tys. zł. Chodzi o dyplom studiów podyplomowych MBA. „To nie są nowe rzeczy”Wychodząc z prokuratury Sutryk oświadczył, że nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. – Na większość z tych spraw rozmawialiśmy już prawie dwa lata temu, bo tyle ta sprawa trwa, w związku z tym to nie są dla mnie jakoś tam nowe rzeczy. Nowe może nie są, ale absurdalne są. Myślę, że będziemy chcieli je wszystkie bez wyjątku wyjaśnić – stwierdził prezydent i zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z urzędu.Uczelnia Collegium Humanum powstała w 2018 r. w Warszawie. Miała w ofercie kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy pozwalają m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.CZYTAJ TEŻ: Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Ale nie zamierza zrezygnować z urzędu