Spór o prokuraturę. Na 22 listopada wyznaczono w Trybunale Konstytucyjnym rozprawę w sprawie skargi z połowy stycznia podpisanej przez prok. Dariusza Barskiego, odsuniętego wówczas z funkcji prokuratora krajowego. Kilka dni później do kwestii obsady stanowiska prokuratora krajowego powróci Sąd Najwyższy. Jak wynika z wokandy na stronie internetowej, sprawą ma zająć się skład pięciorga sędziów TK pod przewodnictwem Krystyny Pawłowicz, zaś sprawozdawcą ma być Stanisław Piotrowicz. W składzie będą jeszcze Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański i Rafał Wojciechowski. Początek rozprawy wyznaczono na godz. 9. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar jeszcze w lutym w piśmie do TK wniósł o umorzenie sprawy.Sprawa będzie kolejnym rozdziałem batalii o obsadę kierownictwa prokuratury. Zmiany zapoczątkowano 12 stycznia 2024 r., gdy minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar w czasie spotkania z dotychczasowym prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę „zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów”.„Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał” – uzasadniło wtedy Ministerstwo Sprawiedliwości, wskazując, że regulacja z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze w 2016 roku miała charakter epizodyczny, de facto obowiązujący przez dwa miesiące.Wówczas na mocy decyzji premiera pełniącym obowiązki prokuratora krajowego – do czasu wyłonienia następcy Barskiego w konkursie – został prok. Jacek Bilewicz. Konkurs wygrał w drugiej połowie lutego prok. Dariusz Korneluk, którego w połowie marca premier powołał na nowego prokuratora krajowego.Zobacz także: Marcin Romanowski stawił się w prokuraturzeBarski: Te przepisy nadal obowiązująSkarga konstytucyjna Barskiego dotyczy regulacji z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze z 2016 roku, zgodnie z którymi prokurator pozostający w stanie spoczynku „może wrócić na swój wniosek do służby na ostatnio zajmowane stanowisko”. Barski zaskarżył takie rozumienie tego przepisu, które miałoby oznaczać, iż prokurator w stanie spoczynku może wrócić na swój wniosek do służby jedynie w okresie dwóch miesięcy od dnia jego wejścia w życie, czyli od 4 marca do 4 maja 2016 r.Według Barskiego przepisy te „nadal obowiązują, są częścią polskiego systemu prawnego i kształtują stosunek służbowy prokuratora” i „w żadnym razie nie można było tej regulacji uznać za epizodyczną, obowiązującą jedynie w okresie dwóch miesięcy od dnia wejścia w życie tejże ustawy”.Jednocześnie Barski wskazał na „ważny interes publiczny” przemawiający za udzieleniem przez TK w tej sprawie zabezpieczenia, które Trybunał wówczas orzekł jeszcze tego samego dnia.– Pewnie przez weekend poszukiwana była jakaś forma tego, jak można zablokować te działania, które podjąłem w kontekście Dariusza Barskiego. Jak to zwykle bywa w Polsce ostatnimi czasy, na ratunek rzucił się Trybunał Konstytucyjny i wydano to postanowienie zabezpieczające. Ono jest moim zdaniem wadliwe – komentował w styczniu decyzję TK o zabezpieczeniu Adam Bodnar.„Nie wyczerpał drogi prawnej”W lutowym piśmie do TK Bodnar podkreślił, że przed wystąpieniem ze skargą konstytucyjną Barski nie wykorzystał przysługującej drogi sądowej do dochodzenia roszczeń ze stosunku służbowego i do sądu pracy nie złożył odwołania od rozstrzygnięcia prokuratora generalnego, co jednocześnie oznacza, że nie wyczerpał drogi prawnej zmierzającej do uzyskania ostatecznego orzeczenia.Z taką wykładnią nie zgadza się w uzasadnieniu swojej skargi prok. Barski. Zaznaczył w nim, że wręczone mu przez prokuratora generalnego pismo „ma charakter ostatecznego rozstrzygnięcia organu administracji publicznej o wolnościach i prawach skarżącego”. – Jednocześnie prokurator generalny nie wskazał skarżącemu żadnego trybu odwoławczego od swojego rozstrzygnięcia i trybu takiego nie sposób odszukać w przepisach mających stanowić podstawę rozstrzygnięcia. W takim zaś stanie rzeczy skarżący nie był zobligowany do poszukiwania drogi prawnej do wzruszenia orzeczenia – argumentuje Barski.Zobacz także: Prezes Iustitii: To co zrobił prezydent było dla mnie bolesneSpór kompetencyjnyRównież w połowie stycznia wniosek ws. sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem RP a premierem i prokuratorem generalnym skierował do TK prezydent Andrzej Duda. Jak informowano, wniosek ten złożono „w związku z próbą nielegalnego usunięcia” prokuratora krajowego. Ta sprawa nie ma wyznaczonego terminu w TK.6 marca 2024 r. Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023 i stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od czasu podjęcia tej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.Dwa pytania Sądu ApelacyjnegoRównolegle kwestia obsady kierownictwa prokuratury rozstrzygana jest przed Sądem Najwyższym. Kilka dni po terminie wyznaczonym przez TK – 27 listopada – sąd ten w Izbie Karnej zajmie się dwoma pytaniami Sądu Apelacyjnego w Warszawie, których istota dotyczy tego, czy prok. Korneluk jest uprawniony do wykonywania obowiązków prokuratora krajowego i czy prok. Bilewicz był skutecznie powołany na pełniącego obowiązki prokuratora krajowego. Oba te pytania trafiły do składu trzech sędziów wyłonionych do SN przed 2018 rokiem.Tymczasem już w końcu września SN w Izbie Karnej w składzie trzech sędziów wyłonionych w procedurach przed Krajową Radą Sądownictwa po zmianach z 2017 r. pod przewodnictwem prezesa tej Izby Zbigniewa Kapińskiego, odpowiadając na pytanie gdańskiego sądu, orzekł, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne, zaś przy odsunięciu Barskiego ze stanowiska doszło do „instrumentalnego wykorzystania prawa”.Bodnar skomentował wówczas, że „neosędziowie SN bronią własnych stanowisk i upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości” i ocenił, że „stanowisko trzech neosędziów nie jest uchwałą SN i nie jest wiążące”.Zobacz także: Barski pisze do Bodnara. „Wola współpracy opartej na wzajemnym szacunku”