Kobieta utonęła w Warcie. O zaginięciu Ewy Tylman z 2015 roku mówiła cała Polska. Po prawie dziewięciu latach sąd wyda we wtorek wyrok w tej głośnej sprawie. Ewa Tylman w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku wracała z firmowej imprezy. Towarzyszył jej kolega z pracy, Adam Z. Kobieta do domu nigdy nie dotarła. Jej zwłoki wyłowiono z Warty w 2016 roku. Od dziewięciu lat wymiar sprawiedliwości próbuje ustalić, co wydarzyło się tamtej feralnej nocy.To już trzecie podejście Sądu Okręgowego w Poznaniu do tej sprawy. Adam Z. oskarżony był o zabójstwo Ewy Tylman z zamiarem ewentualnym. Dwa poprzednie procesy kończyły się w taki sam sposób – Adama Z. uniewinniano od zarzucanego mu czynu. Sąd apelacyjny też dwukrotnie brał tę sprawę na wokandę i dwukrotnie podejmował taką samą decyzję – o przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia.Trzeci procesPonowny, trzeci proces, rozpoczął się 30 października. I znów Adamowi Z. został odczytany akt oskarżenia. Jednak tym razem prokuratura zwraca uwagę na możliwość zmiany kwalifikacji czynu.Sąd przez kilka godzin odczytywał zeznania Adama Z. które ten złożył w przeszłości. Wszystkie te zeznania oskarżony później odwołał, twierdząc, że zostały one na nim wymuszone między innymi przez policjantów. Adam Z. powiedział także w sądzie, że nie podtrzymuje tamtych wyjaśnień.Po kilku godzinach strony zgodziły się, że materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie jest wystarczający, aby sąd w nowym składzie orzekającym wydał wyrok. Na prośbę obrońcy Adama Z. termin ogłoszenia werdyktu w sprawie śmierci Ewy Tylman został przesunięty na 12 listopada.