„Nie można nigdy tak dzielić”. Wicepremier przemawiał z okazji Święta Niepodległości przed stołecznym pomnikiem Wincentego Witosa.– Święto Niepodległości jest czymś, co nas łączy, co nas powinno zawsze łączyć. Co jest dla każdego z nas, od najmłodszego do tego najstarszego, w dostojnym wieku, rzeczą wspólnotową i wspólną. Nie ma lepszych i gorszych patriotów, w tym dniu nie ma lepszych i gorszych pod żadnym pozorem. Nie można nigdy tak dzielić. Są ci, którzy jeżeli kochają, służą ojczyźnie, pracują dla niej, powinni być zawsze z wielkim szacunkiem traktowani i zawsze ten szacunek powinien być oddawany – mówił Kosiniak-Kamysz.Wicepremier dodał, że 11 listopada powinniśmy świętować to, co udało się osiągnąć, ale też z nadzieją patrzeć w przyszłość.– Ta nauka miłości do Polski wzrastała w Polskim domu. Wolność została wywalczona w powstaniach, wyuczona na tajnych kompletach, wypracowana w ciężkiej, ustawicznej pracy. Została wymodlona w rodzinnych zagrodach i kościołach, została wycierpiana w kibitkach na Sybir. W tych wszystkich wartościach, które przez 123 lata zostały zachowane. To nie jest dla przeszłości, to jest dla przyszłości, dla przyszłych pokoleń. To jest też dla nas taki dzień otuchy, dzień nadziei, że wszystko, co dobre dopiero przed nami – wyjaśniał szef MON.CZYTAJ TEŻ: Otwarcie bazy antyrakietowej w Redzikowie. Znamy datę