„Sprzedaż powinna być zakazana w internecie”. Kolejne zatrucie trutką na gryzonie. Zmarło 2-letnie dziecko, a jego rodzice i dziadkowie trafili do szpitala z silnymi objawami zatrucia. – Osoby, które nie posiadają przeszkolenia i pozwolenia nie powinny mieć w ogóle takich preparatów w ręku – powiedział w rozmowie z TVP Info ekspert do spraw zwalczania szkodników Paweł Kaczmarczyk. Ekspert wskazał, że preparat, który został użyty, jest preparatem, podlegającym ścisłej kontroli, jeśli chodzi o sprzedaż i magazynowanie. – Ten środek został prawdopodobnie zakupiony w internecie. Nie powinien się w tym domu znaleźć – podkreślił. Kaczmarczyk przypomniał, że wszystkie preparaty, który zawierają fosforek glinu bądź fosforek magnezu powinny być używane z dala od osiedli ludzkich. – One są przeznaczone do stosowania w okolicach wałów przeciwpowodziowych i lotnisk – wyjaśnił, dodając, że „to są środki fumigacyjne, które siłą rzeczy muszą spowodować takie efekty, jak spowodowały”.CZYTAJ TAKŻE: Szczury opanowują Warszawę [REPORTAŻ]„To bardzo duże zagrożenie”– Tych preparatów na polskim rynku jest naprawdę niewiele, są określane jako środki silnie toksyczne i nie wolno ich używać w okolicach domostw. Osoby, które nie posiadają przeszkolenia, nie powinny mieć w ogóle takich preparatów w rękach – podkreślił ekspert.Zaznaczył jednak, że w wielu sklepach internetowych przy zakupie wystarczy kliknąć – bez żadnej dodatkowej weryfikacji – że posiada się wymagane przeszkolenie i pozwolenie, by bez problemu zakupić taką trutkę. – Jest to bardzo duże zagrożenie. Środek jest przewożony przez kuriera, który jest zagrożony na zatrucie. Potem to trafia do paczkomatu, gdzie może ulec rozszczelnieniu i każdy, kto korzysta z paczkomatu, jest narażony na zatrucie – mówił Kaczmarczyk. Jego zdaniem tego typu sprzedaż powinna być zakazana w internecie.Ekspert mówił, że tego typu środki oznaczone są jedynie trupią czaszką, jest także opis, który wyraźnie mówi, że nie wolna takich substancji stosować w miejscach takich jak domostwa. ZOBACZ TAKŻE: Szczury w Nowym Jorku. Miasto podejmuje walkę [WIDEO]Tragiczne zatrucie trutką na szczury na LubelszczyźnieZ ustaleń policji wynika, że 74-letni dziadek dziecka rozłożył środek gryzoniobójczy w piwnicy. To środek, który wchodzi w reakcję z powietrzem, odcinając dopływ tlenu do komórek i powodując uduszenie. Stosowany właściwie, pod nadzorem przez osobę wykwalifikowaną nie stanowi zagrożenia– Ujawniono trutkę, która była rozłożona w piwnicy. To środek silnie trujący, który ulatnia się wraz z wilgocią – powiedział TVP Info nadkom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.Jak wyjaśnił, można przy takim środku oddychać, ale blokowany jest tlen, który wchłaniany jest do organizmu. – Z tego powodu takie osoby nie czują, że się duszą, że przestają oddychać – wyjaśnił, dodając, że taki prawdopodobnie był przebieg zdarzenia.